Sąd Najwyższy uznał, że nie wolno odbierać samochodów pijanym kierowcom. Dwa lata temu do komend policji w całym kraju trafiło pismo od Zbigniewa Ziobro. Ówczesny minister sprawiedliwości nakazał odbieranie aut kierowcom, którzy prowadzili, mając przynajmniej promil alkoholu we krwi. Od tego czasu zarekwirowano już kilkaset pojazdów.

Wyrok Sądu Najwyższego nie oznacza jednak, że odebrane samochody wrócą do właścicieli – wynika z informacji, do których dotarł reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Nie była to bowiem kasacja jakiegokolwiek wyroku, w którym ktoś stracił samochód.

Sąd Najwyższy rozpatrywał pytanie prawne, a odpowiedź „nie wolno konfiskować samochodów” nie musi być nawet wiążąca dla wszystkich sądów w Polsce, ponieważ nie mamy sądownictwa opartego na precedensach.

Po tym orzeczeniu Sądu Najwyższego nie będzie po prostu kolejnych wniosków o odebranie samochodu pijanemu kierowcy, pytanie prawne zadał bowiem Prokurator Generalny. Tak jak za czasów Zbigniewa Ziobry, prokuratorzy otrzymali wytyczne – składać wnioski do sądów o konfiskatę, tak teraz dostaną wytyczne od ministra Zbigniewa Ćwiąkalskiego – zrezygnować z tego.