W kopalni "Halemba-Wirek" w Rudzie Śląskiej zginął w poniedziałek górnik strzałowy – poinformował Wyższy Urząd Górniczy. Do wypadku doszło przy ścianie wydobywczej 711 metrów pod ziemią. Podczas wiercenia otworu, do którego miały zostać włożone ładunki wybuchowe, odspoiła się kamienna bryła, która przygniotła górnika. Mężczyzna zmarł mimo prób reanimacji.

Okoliczności wypadku badają pracownicy Okręgowego Urzędu Górniczego w Gliwicach.

To już czwarta śmiertelna ofiara w polskich kopalniach węgla kamiennego w tym roku. Do poprzednich tragedii doszło w kopalniach: "Rydułtowy-Anna", "Wieczorek" i "Mysłowice-Wesoła".

W całym ubiegłym roku w kopalniach węgla kamiennego zginęło natomiast 24 górników, a 19 odniosło ciężkie obrażenia. Rok wcześniej śmiertelnych ofiar było 16, a ciężko rannych zostało 18 pracowników.