Organy przeszczepione dwóm osobom w Lublinie i jednej w Warszawie miały uratować życie, a stały się przyczyną śmierci. Półtora roku temu biorcom wszczepiono nerki i wątrobę od 19-letniego mężczyzny. Wszyscy zachorowali na ostrą białaczkę limfoblastyczną - jedna z pacjentek zmarła.

Śledztwo prowadzone jest generalnie w kierunku dwóch przestępstw: nieumyślnego spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu i nieumyślnego spowodowania śmierci. Prowadzone śledztwo musi rozstrzygnąć, czy w tej sprawie zostały dochowane wszelkie procedury poprawnego kwalifikowania narządów do przeszczepu - mówi prokurator Andrzej Lepieszko, wiceszef lubelskiej prokuratury okręgowej.