Nowe informacje w sprawie tragicznego wypadku podczas egzaminu na prawo jazdy w Rybniku. Jak dowiedział się Polsat News, kursantka potrąciła egzaminatora podczas wykonywania manewru jazdy po łuku. Zamiast zahamować, 68-letnia kobieta przyspieszyła i uderzyła w stojącego na placu manewrowym 35-latka. Zahamowała dopiero na kolejnym samochodzie.

Do wypadku doszło w poniedziałek po godzinie 13 na terenie Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Rybniku przy ulicy Ekonomicznej. Kierująca samochodem 68-letnia kobieta uderzyła w 35-letniego mężczyznę, który na sąsiednim torze egzaminował inną osobę. Jak dowiedział się reporter RMF Marcin Buczek, ze wstępnych ustaleń policji wynika, że egzaminujący sprawczynię wypadku również przebywał poza samochodem. 

Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratury zabezpieczyli monitoring z miejsca zdarzenia, w tym także z kamer zainstalowanych w samochodzie, który prowadziła 68-latka. Kobieta w poniedziałek trafiła do szpitala i dotychczas nie była przesłuchana ze względu na stan, w którym się znajduje. Nie wiadomo, czy przesłuchanie odbędzie się dzisiaj. Do tej pory wiadomo, że kursantka nie była pod wpływem alkoholu.

Śledczy nie wykluczają, że powodem wypadku było pomylenie pedałów gazu i hamulca. W związku z tym policja sprawdzi stan techniczny samochodu. Prokuratura zarządziła natomiast sekcję zwłok 35-letniego mężczyzny, który mimo błyskawicznie udzielonej pierwszej pomocy zmarł. 

W oparciu o wyniki oględzin i zebrane dotychczas informacje prokurator w dniu dzisiejszym wszczął śledztwo w kierunku przestępstwa z art. 177 § 2 Kodeksu karnego, czyli spowodowania wypadku w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym - powiedziała zastępca prokuratora rejonowego w Rybniku Barbara Drewniok. Za takie przestępstwo może grozić od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.

Opracowanie: Jakub Pobożniak