Sekcja zwłok 13-miesięcznej dziewczynki, której ciało policja znalazła w jednym z mieszkań w Krośnie (Podkarpackie), nie ustaliła przyczyny śmierci dziecka. Konieczne będą dalsze badania.

Jak poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej w Krośnie Iwona Czerwonka-Rogoś, wszczęte postępowanie prowadzone jest na razie w kierunku umyślnego spowodowania śmierci dziecka.

Ciało dziewczynki policja znalazła w jednym z mieszkań w Krośnie w poniedziałek. Dziecko leżało w łóżeczku, a obok znajdowała się matka dziewczynki 24-letnia Natalia W. Kobieta była przytomna, ale nie można było z nią nawiązać kontaktu. Decyzją lekarza została przewieziona do szpitala psychiatrycznego.

Teraz zespół biegłych z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego przeprowadzi szczegółowe badania, m.in. badania histopatologiczne, toksykologiczne, które być może pozwolą na ustalenie przyczyny śmierci.

Na razie nie wiadomo, kiedy te badania zostaną przeprowadzone.

Matka dziecka przebywa w szpitalu psychiatrycznym. Dotychczas lekarze nie pozwolili prokuraturze na wykonywanie z udziałem kobiety czynności procesowych.

Policja weszła w poniedziałek do mieszkania wynajmowanego przez Natalię W., mieszkankę powiatu brzozowskiego, ponieważ prowadziła czynności w związku ze zgłoszeniem przez ojca dziewczynki tzw. uprowadzenia rodzicielskiego.

Małżeństwo od pewnego czasu nie mieszkało ze sobą, ale ojciec utrzymywał kontakt z dzieckiem. 11 maja zgłosił na policję, że kontakt z matką się urwał i nie wie, gdzie się znajduje. Zgłosił wówczas tzw. uprowadzenie rodzicielskie.

(mpw)