300 rysunków znalazło się na wystawie "Smaczki i zapachy PRL-u", którą można oglądać w warszawskim Muzeum Karykatury. Wystawa pokazuje jak zapracowaliśmy sobie na zaszczytny tytuł „najweselszego baraku w obozie” - mówił Wojciech Chmurzyński, dyrektor Muzeum Karykatury.

Prace zebrane na wystawie pogrupowano w bloki. Pierwszy z nich - "Smak władzy" to "skrócona historia PRL-u", podzielona na epoki. Każdej z nich dano odpowiedniego patrona - jest "Polska Bieruta", "Polska Gomułki" i analogicznie - Gierka, Solidarności i Jaruzelskiego.

Inne działy to m.in. "Zapachy miasta i wsi", "Zapach płci", "Smak mięsa i zapach innych niedoborów", "Zapach benzyny", "Smak wywczasów". W pracach karykaturzystów przewijają się motywy pustych półek sklepowych, permanentnych braków benzyny, tłoku w tramwajach i autobusach, wszechobecnych kolejek po wszystko, nieróbstwa urzędników. Są rysunki dokumentujące handlowe aspekty podróży zagranicznych Polaków, inne dokumentują ówczesne kłopoty mieszkaniowe.

W PRL-u karykatura, mimo działalności cenzury, była jednym z niewielu miejsc, gdzie pozwalano na szczerość. Można było się śmiać z absurdów ustroju i rzeczywistości i - jak widać - rysownicy korzystali z tej wolności z rozmachem. Inna sprawa, że czasy w których przyszło im tworzyć były rajem dla karykaturzystów, materiał do pracy leżał dosłownie na ulicy, nie trzeba było wychodzić z domu, wystarczało czasem włączyć telewizor - mówił Chmurzyński.

Wystawa obejmuje prace 73 autorów takich jak Eryk Lipiński, Zbigniew Lengren, Jerzy Flisak, Andrzej Mleczko, Andrzej Czeczot, Andrzej Dudziński, Jacek Fedorowicz, Szymon Kobyliński, Jan Lenica, Janusz Stanny.

Wystawę zorganizowano z okazji 30-lecia istnienia warszawskiego Muzeum Karykatury. Niemal wszystkie prezentowane prace pochodzą ze zbiorów muzeum. Wystawa będzie czynna do marca przyszłego roku.