PKP odrzuciło ofertę kupna Polskich Kolei Linowych przez konsorcjum Tatry Mountain Resorts ze Słowacji. Spółka chciała przejąć koleje wraz z gminami Czernichów, Krynica Zdrój, Szczawnica i Zawoja. Do tej pory to właśnie ta oferta wydawała się najpoważniejsza. Na Podhalu wzbudzała też jednak spore kontrowersje.

PKP nie wyjaśnia dlaczego oferty TRM oraz funduszu inwestycyjnego Quantum 1 zostały odrzucone. Na krótkiej liście inwestorów zakwalifikowanych do dalszego etapu prywatyzacji PKL pozostało czterech oferentów: Polskie Koleje Górskie, Centrum Targowe "Ptak", Investor Private Equity i Lasy Państwowe.

Cztery kolejne podmioty mogą zostać dołączone do krótkiej listy po uzupełnieniu przez nie informacji. W efekcie maksymalnie do końca tygodnia powinniśmy znać pełny skład krótkiej listy, na której znaleźć się może maksymalnie osiem podmiotów - powiedział dyrektor departamentu prywatyzacji PKP SA Andrzej Pieczara.

Cała prywatyzacja ma zostać sfinalizowana do końca pierwszego półrocza tego roku.

Prywatyzacja wzbudza kontrowersje

Spółka PKL zarządza infrastrukturą turystyczną m.in. w Zakopanem, Zawoi, Szczawnicy oraz Krynicy. W 2011 roku osiągnęła 9,1 mln zł zysku netto oraz 51,4 mln zł przychodów.

Prywatyzacja spółki budzi wiele kontrowersji. Badaniem jej zgodności z prawem zajęła się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ponadto prokuratura prowadzi postępowanie wyjaśniające, czy przy działaniach związanych z prywatyzacją Polskich Kolei Linowych mogło dojść do przestępstwa.

Negatywne stanowisko w sprawie prywatyzacji PKL zajęły m.in. Państwowa Rada Ochrony Przyrody i Tatrzański Park Narodowy. Sprzedaży kolejek linowych na Kasprowy Wierch prywatnemu inwestorowi sprzeciwiło się też Ministerstwo Środowiska. Zdaniem resortu może to spowodować negatywne skutki dla tamtejszej przyrody.