Nie ugnę się pod żądaniami mojej rezygnacji, oświadczył Slobodan

Miloszewćz. Prezydent Jugosławii wystąpił pierwszy raz od chwili

rozpoczęcia przez opozycję demonstracji nawołujących go do dymisji.

Jednocześnie Miloszewićza określił ataki na jego osobę jako kontynuację

NATO agresji wspieraną przez skorumpowanych lokalnych polityków.

Niemal każdego dnia od miesiąca w najwięszych miastach Serbii opozycja

organizuje antyrządowe wiece i manifestacje. Ich tematem przewodnim

jest nawoływanie do rezygnacji prezydenta Miloszewićza.