Dziś oficjalnie rozpoczęła prace specjalna komisja badająca okoliczności wypadku w kopalni "Zofiówka" w Jastrzębiu. Komisję powołał szef Wyższego Urzędu Górniczego. Badanie przyczyn wypadku specjaliści rozpoczęli od zjazdu w rejon wyrobiska, gdzie w ubiegłym tygodniu zginęło 3 górników.

Raport ma być gotowy za trzy miesiące – to czas potrzebny na przesłuchania, przeprowadzenie analiz i ekspertyz. Już teraz jednak wiadomo, że pod ziemią doszło do tzw. wyrzutu skał i metanu.

Takie wypadki owszem zdarzały się już wcześniej w kopalniach, ale w okolicach Wałbrzycha. Na Śląsku to zjawisko wręcz niespotykane. Do podobnego zdarzenia doszło w 2002 roku w kopalni „Pniówek”, ale miało ono inny przebieg, charakter – mówi przedstawicielka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. Wówczas nikt nie zginął, bo zadziałały czujniki i ludzi na czas ewakuowano.

Wówczas także w jastrzębskich kopalniach przeprowadzono badania – zapewne komisja będzie teraz chciała do nich wrócić. Zagrożenia ponownym wyrzutem metanu nie stwierdzono; ekspertyzy nie wykazały go także w kopalni „Zofiówka”, gdzie zginęli górnicy.

Przypomnijmy. W sobotę pochowano dwóch górników, którzy zginęli w tym wypadku. Pogrzeb trzeciego z nich odbędzie jutro.