Jak będzie wyglądała Polska po jesiennych wyborach? Czy najwięcej miejsc w parlamencie zdobędzie SLD, który prowadzi w przedwyborczych sondażach? Dziś spróbujemy to sprawdzić na przykładzie Łodzi, drugiego co do wielkości miasta w Polsce, w którym Sojusz kontroluje - sam lub do spółki z PSL - najważniejsze urzędy i instytucje.

Politycy szykują się do kampanii wrześniowej. Wybory do parlamentu już za niecałe cztery miesiące. Teraz nastał czas powoływania komitetów wyborczych, organizowania lokalnych prawyborów i ustalania list kandydatów – tak wygląda oficjalny obraz przygotowań. Tym działaniom nierzadko towarzyszą wewnętrzne spory i waśnie, między walczącymi o jak największe wpływy partyjnymi frakcjami - to obraz nieoficjalny - o którym politycy milczą bądź mówią niechętnie. Wiadomo powszechnie o kłótniach po prawej stronie sceny politycznej. Podzielona na czynniki pierwsze Akcja Wyborcza Solidarność, balansuje na granicy progu wyborczego i wiele wskazuje, że może stać się politycznym reliktem. My postanowiliśmy się dziś przyjrzeć jak układają się stosunki między działaczami, przodującego we wszystkich sondażach, Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Wybraliśmy Łódź, będąca od lat matecznikiem lewicy. Choć Leszek Miller zapewnia, że jego partia jest monolitem, to właśnie w Łodzi - mieście gdzie na szefa Sojuszu w poprzednich wyborach zagłosowało aż sto tysięcy osób - doszło do partyjnego trzęsienia ziemi. Pokłóciła się tam sama wierchuszka SLD i poleciały głowy. Co doprowadziło do tego kryzysu, o tym w relacji naszej reporterki Beaty Lubeckiej:

Ale to nie jedyny dowód na istnienie kryzysu w łódzkim SLD...

Działacze SLD zajmują najważniejsze stanowiska we władzach miasta. Prezydent, marszałek, szef Rady Miejskiej są członkami Sojuszu. Podobnie jak dyrektorzy Wydziału Miejskiego. SLD ma także swoich ludzi w kasie chorych, Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska, Wojewódzkim Ośrodku Szkolenia Kierowców, a także w tak strategicznych miejscach jak zarządy publicznego radia i telewizji. Jednym słowem, partia dba o swoich członków. Nawet gdy podwinie im się noga. Wystarczy przypomnieć historię poprzedniego marszałka i prezydenta, którzy podali się do dymisji. Nie dość, że nie wypadli z partyjnego obiegu, to jeszcze dostały im się intratne stanowiska. Pierwszy jest w tej chwili dyrektorem łódzkiego Banku Przemysłowego obsługującego miasto. Drugi zaś zasiada w Radzie Nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Waldemar Krenc, szef klubu AWS w Sejmiku Wojewódzkim mówił naszej reporterce o tej sytuacji tak: "Jedyny wzrost jaki można odnotować przy tejże władzy SLD, to jest wzrost zatrudnienia kolegów w Urzędzie Miasta" – twierdzi Krenc. Z kolei wiceprzewodniczący Rady Miejskiej, Maciej Rakowski z SLD, nie widzi w tym nic nadzwyczajnego: „Na tym to polega. Tak jest na świecie w demokratycznych państwach, że ugrupowanie, które wygrywa wybory – po to by realizować swoją politykę – może swoimi ludźmi obsadzać funkcje wykonawcze” – uważa Rakowski. Tyle że czasem brakuje kompetencji. Jak bowiem wytłumaczyć, to że nowy dyrektor wydziału rozwoju i promocji, jeszcze kilka tygodni temu był odpowiedzialny za transport w Zakładzie Wodociągów i Kanalizacji?

Reasumując: W Łodzi, SLD ma 44 z 80 radnych i rządzi tą drugą co do wielkości aglomeracją w Polsce. Gdzie indziej konsekwentnie przejmuje władzę. W podłódzkich Pabianicach SLD w zamian za miejsca w zarządzie zaproponował koalicji AWS-UW kredyt z kontrolowanego przez siebie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Koalicja się rozpadła, zarząd upadł, a SLD rządzi Pabianicami. Łodzią rządzi Miller - pada bardzo często z ust radnych opozycji. Prezydent łodzi Krzysztof Panas to zaufany człowiek Leszka Millera, pracował w MSWiA, kiedy urzędował tam lider Sojuszu. 33-letni Krzysztof Makowski jest teraz wiceprezydentem Łodzi, jednym z najmłodszych w Polsce. W sejmiku Sojusz zrządzi do spółki z PSL, kontroluje lokalną kasę chorych i mediami, których dziennikarz karany jest naganą jeśli nie odczyta na antenie w całości oświadczenia Leszka Millera. co ciekawe, ponad 58 procent łodzian do niedawna twierdziło, że w najbliższych wyborach będzie głosować na SLD, choć jednocześnie bardzo krytycznie oceniało pracę samorządu.

15:20