„Identyfikacja z niepopularną i niemodną formacją jest kosztowna w sensie psychologicznym. Młodzi szukają nowej formuły, bo SLD jest już zgrane” – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Jacek Raciborski, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Nie widzę w SLD sił, które w tym momencie mogłyby strącić lidera. Jeżeli zaś nie można strącić lidera, to racjonalną strategią jest wokół tego lidera się zintegrować I zawalczyć – być może ostatni raz” – dodaje.

Przed szeroko rozumianą lewicą otwiera się szansa. W warunkach duopolu PO-PiS nie było przestrzeni dla lewicy. I tura wyborów prezydenckich wstrząsnęła sceną polityczną, bo pokazała rozszerzającą się przestrzeń, której nie zagospodarowują już dwie główne formacje. Wszedł w nią Kukiz - mówi Raciborski w "GW".

SLD nawet jako partia starych może przekroczyć próg wyborczy. A jeśli wygra strategia otwartości, w co wątpię, to gdzieś tam jest perspektywa prawdziwego sukcesu - spekuluje ekspert. Millerowi uda się, jeśli zmobilizuje postpezetpeerowskich wyborców, którzy uważają, że kandydatura Ogórek to był policzek w twarz - dodaje.

W piątkowej "Wyborczej" także:

- Młodzi nie chcą betonu

- Kuszenie wyborcy

(mn)