Jak walczyć z internetowym hazardem? To banalnie prosta sprawa. Firmy hazardowe są znane, zbadamy ich rachunki bankowe i transfery pieniędzy do Polski. I to osoba grająca będzie ścigana - dowodził w Kontrwywiadzie RM FM poseł Sławomir Nowak. Zapewnił też, że do końca listopada ustawa hazardowa będzie gotowa.

Konrad Piasecki: Wierzy pan w sprawczą moc słów premiera?

Sławomir Nowak: Wierzę też w sprawczą moc czynów premiera, rządu i parlamentu.

Konrad Piasecki: Jak premier potoczy groźnym wzrokiem i wypowie wojnę hazardowi, to jego słowa muszą stać się faktem.

Sławomir Nowak: To się już stało.

Konrad Piasecki: Wszyscy, łącznie ze zwolennikami ograniczenia hazardu mówią np., że ściganie zakładów internetowych to fikcja panie ministrze.

Sławomir Nowak: Nie. Uważam, że teraz będziemy mieć sytuację, w której pod pozorem różnego rodzaju tzw. niezależnych ekspertów, analityków rynku, ludzi nawet dobrze życzących rządowi i premierowi, będziemy czytali całe mnóstwo opinii, które będą negowały ten pomysł.

Konrad Piasecki: Każdy, kto od wczoraj powie, że to co powiedział premier jest nierealizowalne to jest lobbysta i człowiek chodzący na pasku hazardzistów?

Sławomir Nowak: Może nie aż tak, ale istnieje takie wysokie ryzyko.

Konrad Piasecki: Nie. Nie. Panie ministrze, ale jak ograniczyć hazard internetowy? Jak to zrobić?

Sławomir Nowak: Tak, jak zrobiono to w innych krajach na świecie. My chcemy wprowadzić taki system na wzór innych państw, gdzie osoba grająca popełnia przestępstwo. Nie jesteśmy w stanie oczywiście zablokować serwerów gdzieś na dalekich…

Konrad Piasecki: Ale to słowa, słowa, słowa. Jak to zrobić? Trzeba budować jakiś przeraźliwie drogie, przeraźliwie rozbudowane służby, które będą śledziły przepływy internetowe, finansowe.

Sławomir Nowak: Finansowe. To jest banalnie prosta sprawa. Firmy, które zajmują się tego rodzaju profesją – hazardem internetowym – nie są nieznane. To nie jest tak, że to są jakieś „no name” kompletnie, na świecie nie zdetektowane. Możemy poznać ich nazwy, możemy poznać również ich rachunki bankowe i widzieć, jak wyglądają transfery do Polski.

Konrad Piasecki: Panie ministrze. Rachunki bankowe, nazwy firm, to się da zmienić w ciągu 10 sekund.

Sławomir Nowak: Dobrze, ale od tego mamy służby skarbowe, które się tym na co dzień zajmują.

Konrad Piasecki: Boję się, że służby skarbowe trzeba będzie rozbudować do jakichś niewiarygodnych rozmiarów, żeby były w stanie to skontrolować.

Sławomir Nowak: Niech pan się nie obawia.

Konrad Piasecki: Skarżą się kluby sportowe, bo stracą sponsorów. Skarżą się właściciele automatów. Mówią, że państwo straci miliardy, a 100 tysięcy ludzi pracę. Pan na to wszystko wzrusza ramionami…

Sławomir Nowak: Jestem pod wielkim wrażeniem troskliwości tych wszystkich panów.

Konrad Piasecki: Powie pan „trudno”. Niech cierpią.

Sławomir Nowak: Pierwsze zdanie, które wypowiedziałem, dokładnie znajduje odzwierciedlenie w tych opiniach, które pan przytacza. Branża będzie się broniła na różnoraki sposób, używając oczywiście nie swoich ust, ale wielu tzw. życzliwych. Wczoraj byłem zaskoczony wręcz taką otwartością formułowanych poglądów i sądów na ten temat przez niektórych polityków opozycji.

Konrad Piasecki: Nie tylko opozycji. Nawet koalicji. Nawet koalicjanci z PSL mówią: „Nie da się tak zrobić, że tę ustawę przyjmiemy bez poprawek. Chcemy do niej zgłaszać poprawki”. To jest sterowanie przez lobbystów?

Sławomir Nowak: Nie. Jestem przekonany akurat, że w tym wypadku pełna współpraca z naszej strony PO i PSL będzie. Ustawa w najbliższy wtorek powinna stanąć na rządzie. A rząd to jest również PSL, w związku z tym wszystkie zapisy, które interesują i PO i PSL – a tu mamy jedność myślenia jeśli chodzi o walkę z tym hazardem – będą w tej ustawie uwzględnione. Ustawa będzie przygotowana tak, aby nie trzeba było do niej zgłaszać żadnych poprawek. Dlatego, że nauczeni przykładem poprzednich lat jestem przekonany, że doszłoby do straszliwej batalii w parlamencie i ta koalicja prohazardowa, różnego rodzaju dziwnych lobbystów jest wielobarwna. Mielibyśmy sytuacje takie, w których – tak, jak w poprzednich latach – na małej podkomisji, która liczyła osób, nagle znajdowało się ponad stu posłów, którzy żądali niesienia opłat i różnych rzeczy.

Konrad Piasecki: Czyli dotknięty przez Pana Boga geniuszem najwybitniejszy polityk wolnej Polski się nie pomylił, do końca listopada ustawa będzie gotowa.

Sławomir Nowak: A dotknięty geniuszem najwybitniejszy polski dziennikarz w to nie wierzy?

Konrad Piasecki: Nie, nie, niech pan tak o mnie nie mówi, błagam….

Sławomir Nowak: A skąd pan wiedział, że ja o panu mówię? Cóż za skromność!

Konrad Piasecki: Wystarczy, że pan tak mówi o premierze, panie pośle, panie ministrze… Nie przesadził pan trochę z tym geniuszem?

Sławomir Nowak: Wie pan, czasami bywa tak, że słowa raz wypowiedziane potem żyją własnym życiem…

Konrad Piasecki: Potem wracają kamieniem…

Sławomir Nowak: … to rośnie, pęcznieje, pęcznieje i oczywiście…

Konrad Piasecki: A naprawdę pan uważa Tuska za geniusza dotkniętego przez Pana Boga?

Sławomir Nowak: Uważam Tuska za jednego z najwybitniejszych polskich polityków obecnych i bez wątpienia…

Konrad Piasecki: Ale postawiłby go pan w jednej linii na przykład z Józefem Piłsudskim?

Sławomir Nowak: O, nie bez przesady…

Konrad Piasecki: Aż tak dobrze to nie jest.

Sławomir Nowak: Takich ludzi, jak Józef Piłsudski ocenia się przede wszystkim po śmierci. Oczywiście w ogóle Józef Piłsudski był tak wybitną postacią, że miał też legendę swoją nieśmiertelną już za życia…

Konrad Piasecki: Ale też miał swojego Sławka. Walerego Sławka.

Sławomir Nowak:Walerego Sławka.

Konrad Piasecki: Donald Tusk ma swojego Sławka. Nowaka Sławka.

Sławomir Nowak: Widzi pan, jaki nam się żartobliwy program zrobił?

Konrad Piasecki: To teraz mniej żartobliwie, bo jak patrzę w sondaże, to nie jest tak dobrze. Rząd geniusza traci 20 procent, geniusz 21 procent tylko w sondażach prezydenckich. Co się dzieje?

Sławomir Nowak: Jak pan wystartuje kiedyś w wyborach, zobaczymy, jakie pan będzie miał sondaże.

Konrad Piasecki: Dziękuję bardzo. Mam was, polityków od startu.

Sławomir Nowak: No tak. Każdy musi wykonywać swoją robotę. Po pierwsze sondaż dotyczący – ten dzisiaj zaprezentowany przez GFK Polonia – jest tak naprawdę sondażem tylko hipotetycznych kandydatów. Żaden z kandydatów, których tam widzieliśmy nie jest oficjalnym żadnym kandydatem. Nikt się nie zgłosił, nic nie wiem na ten temat. Chyba, że pan redaktor wie coś więcej.

Konrad Piasecki: Znaczy, mówi pan o Lechu Kaczyńskim?

Sławomir Nowak: Mówię i o Lechu Kaczyńskim i o…

Konrad Piasecki: Ale Donald Tusk też się nie zgłosił.

Sławomir Nowak: … o Donaldzie Tusku i o Włodzimierzu Cimoszewiczu, i o Andrzeju Olechowskim, i o wielu, wielu innych, którzy są tam wymienieni, ale…

Konrad Piasecki: A Bronisław Komorowski – że dorzucę jeszcze jednego hipotetycznego – w odległej Hiszpanii mówi „nie muszę, ale mogę kandydować na prezydenta”.

Sławomir Nowak: Oczywiście, dlatego, że Platforma Obywatelska ma bardzo wielu ludzi, którzy są gotowi do tak poważnej…

Konrad Piasecki: Czyli Komorowski też by mógł startować.

Sławomir Nowak: … funkcji. Oczywiście, że Bronisław Komorowski mógłby kandydować. Powiem więcej – wygrałby te wybory.

Konrad Piasecki: Bo każdy by wygrał z Lechem Kaczyńskim – tak twierdzi Janusz Palikot.

Sławomir Nowak: Czy to jest aż tak? Dzisiaj bym jeszcze nie stawiał takiej tezy. I jeżeli pan mówi o wyniku 21 procent dla Donalda Tuska i tak się pan tym martwi, to muszę powiedzieć, że 12 procent dla obecnego prezydenta to jest kompletna ruina.

Konrad Piasecki: Panie pośle, panie ministrze, czy panu wystarczy fakty tego, że Zbigniew Chlebowski się zawiesił w partii i klubie? Czy uważa pan to za wystarczającą reakcję?

Sławomir Nowak: Tak, tak, to wystarczy.

Konrad Piasecki: Niczego więcej od niego nie oczekujecie.

Sławomir Nowak: Niczego nie oczekujemy i też uważam, że na tym etapie, a nawet postępowanie prokuratorskie nie jest jeszcze zawansowane, kiedy nie znamy prawdy na ten temat, uważam, że dywagacje na ten temat są absolutnie przedwczesne.

Konrad Piasecki: A od Mirosława Drzewieckiego oczekujecie czegoś podobnego?

Sławomir Nowak: Nie. Uważam, że Mirosław Drzewiecki kiedy podał się do dymisji z funkcji ministra sportu, zrezygnował z funkcji skarbnika krajowego Platformy, poniósł wystarczającą karę. Proszę też pamiętać, że on jest absolutnie niesłusznie dokładany do całej tej afery.

Konrad Piasecki: A macie z nim jakiś kontakt? Bo on zupełnie zniknął.

Sławomir Nowak: Bardzo sporadyczny. Jest za granicą, odpoczywa.