​Kary dożywotniego więzienia wymierzył bielski sąd okręgowy Łukaszowi S. i Leszkowi J., którzy w 2016 r. w brutalny sposób zamordowali na Śląsku Cieszyńskim mężczyznę - podała we wtorek szefowa wydziału karnego bielskiego sądu okręgowego sędzia Iwona Baran.

Wyrok nie jest prawomocny. Strony mogą się od niego odwołać do sądu apelacyjnego w Katowicach. Została już złożona pierwsza zapowiedź apelacji. Jest to wniosek jednego z obrońców o sporządzenie uzasadnienia wyroku - poinformowała sędzia Baran.

Ofiarą był 23-letni Michał K. Po raz ostatni widziano go na początku kwietnia 2016 r. w Ustroniu. Miał planować wówczas dwutygodniowy wyjazd do Hiszpanii. Przed wyjazdem miał zabrać ze sobą dużą sumę pieniędzy. (...) Niestety, nie nawiązał już kontaktu z rodziną i znajomymi. Trzy tygodnie później zaniepokojona matka zgłosiła zaginięcie - informował wówczas rzecznik cieszyńskiej policji Rafał Domagała.

Słuch o Michale K. zaginął. W jego wyjazd nie uwierzyła matka, która wykazała się ogromną determinacją w poszukiwaniu prawdy.

33-letni obecnie Łukasz S. był kolegą z pracy Michała K. To on zaplanował zabójstwo. Liczył, że w ten sposób wzbogaci się o 30 tysięcy złotych, które należały do ofiary.

Łukasz S. jest także wujem Leszka J., dziś 25-latka. Namówił go do dokonania zabójstwa. Mówił mu, że jest ktoś, kto chce zapłacić 10 tysięcy złotych za zabicie Michała K. i Leszek J. - jeśli się zdecyduje - może otrzymać za to 5 tysięcy złotych.

Sędzia Iwona Baran podała, że do morderstwa doszło w nocy z 1 na 2 kwietnia 2016 r. Łukasz S. i Leszek J. działali wspólnie. Posłużyli się m.in. młotkiem, którym zadali ofierze szereg ciosów w głowę. Ciało mężczyzny zakopali w przygotowanym wcześniej dole niedaleko Dębowca na Śląsku Cieszyńskim. Po zabójstwie Łukasz S. ukradł należące do ofiary 31 tys. zł i wypłacił 5 tys. zł Leszkowi J.

Później starszy z morderców spotkał się nawet z matką zamordowanego Michała i ofiarował jej pomoc w znalezieniu syna.

W grudniu 2016 r., po wielu miesiącach śledztwa, policja zatrzymała podejrzanych. Młodszy z nich przyznał się do zabicia mężczyzny i wskazał miejsce ukrycia ciała.

Sędzia Iwona Baran poinformowała, że w stosunku do Łukasza S. sąd przyjął, iż dopuścił się on zbrodni zabójstwa z rozbojem, a Leszek J. popełnił zbrodnię w wyniku motywacji, która zasługuje na szczególne potępienie.

Sędzia dodała, że Łukasz S. będzie mógł się strać o warunkowe przedterminowe zwolnienie dopiero po odbyciu co najmniej 30 lat kary. Obaj skazani mają też obowiązek naprawienia szkody przez zapłatę 31 tysięcy złotych na rzecz rodziców Michała K. oraz zapłaty zadośćuczynienia na rzecz matki pokrzywdzonego po 100 tysięcy złotych.

Bielski sąd skazał w tej sprawie także Sebastiana K. na 2 lata więzienia za składanie fałszywych zeznań, które zapewniły alibi Łukaszowi S. na noc dokonania zabójstwa.

(ł)