To niestety nie primaaprilisowy żart. Największy na Śląsku organizator komunikacji miejskiej - Komunikacyjny Związek Komunalny Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego - wprowadza podwyżki cen biletów. Jednym z powodów jest wzrost cen paliwa.

O 20 groszy zdrożały średnio bilety jednorazowe. Po podwyżkach za najtańszy bilet - czyli 15-minutowy lub na jedno miasto - trzeba zapłacić 3 złote. Za najdroższy - czyli godzinną jazdę lub na przejazd przez trzy lub więcej miast - 4 złote 40 groszy. Od kilku do kilkunastu złotych wzrosły także ceny biletów miesięcznych i kwartalnych. 50-procentową ulgę tracą również emeryci, którzy nie mają jeszcze 60 lat.

Więcej zapłacimy także za mandaty. Przejazd na gapę kosztuje teraz 150 złotych, czyli o 10 złotych więcej niż do tej pory. Zarząd KZK GOP tłumaczy, że jednym z powodów podwyżek cen biletów jest wzrost cen paliwa. Decyzję o podniesieniu cen biletów podjęto półtora miesiąca temu. Dzięki temu dochód KZK zwiększy się o ponad 12 milionów złotych.

Podwyżki nie tylko w Śląskiem?

Za bilety komunikacji miejskiej mają płacić więcej także mieszkańcy Krakowa. Radni, którzy chcą podreperować budżet miasta, uchwalili już podwyżki cen biletów. Za normalny, jednorazowy bilet komunikacji miejskiej, trzeba będzie zapłacić 3,20 zł - czyli więcej o 40 groszy. Podwyżka ma objąć także bilety 60-minutowe. Ich cena wzrośnie do 4 złotych. Zmniejszy się również liczba osób uprawnionych do korzystania z bezpłatnych przejazdów.