Policja przesłucha dzisiaj mężczyznę, który przywiózł do Częstochowy i zostawił swoją 79-letnią matkę. Kobieta bez picia, jedzenia i w zimnie czekała w samochodzie od soboty do poniedziałku.

Starsza pani tłumaczyła, że przyjechała z synem do Częstochowy, bo on chciał iść na zabawę, a wyszedł z samochodu ponieważ skończyła się benzyna. Wczoraj do mężczyzny dotarli policjanci – wyrodny syn siedział w swoim ciepłym mieszkaniu, ponad 60 kilometrów od Częstochowy.