Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wczorajszej katastrofy autobusu w Łaziskach na Śląsku. Zginęły w nim 2 osoby, a 21 zostało rannych. Na razie śledztwo toczy się w sprawie, a nie przeciwko konkretnej osobie. Wypadek zakwalifikowano jako katastrofę w ruchu lądowym.

W szpitalach przebywa jeszcze 11 osób. Dwie kolejne, lżej ranne wyjdą do domu dziś lub jutro. Mocniej potłuczeni i z licznymi złamaniami pozostaną w szpitalach od kilku do kilkunastu dni.

Jak dowiedział się w prokuraturze reporter RMF FM Marcin Buczek, podawana przez policje informacja o eksplozji w autobusie gaśnicy, to tylko jedna z hipotez śledztwa. Biegli będą też między innymi sprawdzać, czy samochód był sprawny. Nie wiadomo dalej co z budynkiem, w który uderzył autobus. Inspektor budowlany wstępnie ustalił, że naruszona została ściana nośna. Na razie uszkodzenie zabezpieczono i do jednego z pomieszczeń nie wolno wchodzić.