Wszystko wskazuje na to, że wojskowy magazyn z którego skradziono ponad 123 kg trotylu mógł być źle chroniony. Włamanie do składu amunicji zauważono wczoraj wieczorem. Zerwane były plomby i kłódki na drzwiach magazynu. Magazyn, położony na terenie wyższej szkoły oficerskiej w Toruniu należy do pobliskiej jednostki i to jej żołnierze odpowiadali za bezpieczeństwo materiałów wybuchowych.

Choć fort otacza łatwy do sforsowania płot, to magazyny są dodatkowo zabezpieczone fosą wypełnioną wodą. Komendant szkoły, generał Andrzej Piotrowski, przyznaje, że skoro trotyl skradziono, to ochrona nie była

wystarczająca. Musiały być jakieś niedociągnięcia - dodaje genarał Piotrowski.

WIADOMOŚCI RMF FM