Skazany za brutalny gwałt i zabójstwo 5-miesięcznej dziewczynki Henryk Z. trafił na badania do Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku. Zespół biegłych wyda po nich opinię, na podstawie której m.in. sąd zajmie stanowisko ws. izolacji mężczyzny.

Henryk Z. odbył wyrok 25 lat więzienia za zabójstwo i gwałt na niemowlęciu. Już wcześniej był karany za gwałty na dzieciach.

17 stycznia Henryk Z. opuścił Zakład Karny w Sztumie, choć pół roku przed terminem zwolnienia, dyrektor sztumskiego więzienia złożył w Sądzie Okręgowym w Gdańsku wniosek o uznanie Henryka Z. za osobę stwarzającą zagrożenie dla innych i umieszczenie go w ośrodku z zaburzeniami dysocjacyjnymi w Gostyninie. Mężczyzna wyszedł na wolność, bo sąd nie otrzymał w terminie niezbędnej do zbadania sprawy opinii biegłych.

Jak mówi dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku Leszek Trojanowski, badanie przeprowadzi dwóch psychiatrów i psycholog. Nie wiadomo jeszcze, jak długo ono potrwa, sądzę, że dzień lub dwa - powiedział Trojanowski. Zaznaczył, że Henryk Z. nie jest pacjentem szpitala, a placówka jedynie użycza miejsca do przeprowadzenia badania.

Trojanowski poinformował też, że mężczyznę przywiozła do szpitala policja. Jeśli tak, to odbyło się to za zgodą Henryka Z., bo mężczyzna ten w żaden sposób nie jest pozbawiony wolności – mówi rzecznik prasowy gdańskiego sądu okręgowego Tomasz Adamski. 

Opinia wystawiona przez biegłych psychiatrów i psychologa z Gdańska, wraz z powstałą już wcześniej (dostarczoną sądowi w minionym tygodniu) ekspertyzą seksuologa, posłuży do przygotowania kompleksowej opinii, na podstawie której m.in. gdański sąd podejmie decyzję o dalszych losach Henryka Z.
 
Jak poinformował Adamski, opinia ma być gotowa do 18 lutego, a termin posiedzenia gdańskiego sądu wyznaczono na 16 marca.

Jeśli sąd uzna, że mężczyzna przebywając na wolności, stwarza zagrożenie dla innych, może zadecydować o zastosowaniu wobec niego nadzoru prewencyjnego, albo umieszczeniu go w specjalnym ośrodku w Gostyninie.

Adamski informował wcześniej, że opinie dołączone do wniosku złożonego w sądzie przez dyrektora Zakładu Karnego w Sztumie wskazują na konieczność izolacji Henryka Z., jednak sąd musiał - zgodnie z przepisami, powołać też własnych biegłych. Rzecznik informował, że sąd - podejmując decyzję w sprawie Henryka Z., będzie się opierał zarówno na kompleksowej opinii, którą dopiero pozyska, jak i na wcześniejszych opiniach dostarczonych przez zakład karny.

Kilka dni temu media informowały, że Henryk Z. był wcześniej wielokrotnie badany przez biegłych psychiatrów i seksuologów, a jedna z tych opinii miała kończyć się taką konkluzją: Nie ma szans, aby jakakolwiek metoda lecznicza, wychowawcza mogła zmienić zboczony popęd lub na stale go stępić. Z diagnozy jednoznacznie wynika, że będzie wracał do tych sposobów zaspokajania popędu, dlatego winien być izolowany od społeczeństwa.

(mpw)