4-letni Kacper z Bytomia, którego w grudniu ciężko pobił konkubent jego matki, ma trafić do rodzinnego domu dziecka. Zdecydował tak sąd rodzinny w Bytomiu. Chłopiec zamieszka z rodzeństwem.

Kacper wciąż przebywa na oddziale rehabilitacji neurologicznej Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Lekarze na razie nie informują, kiedy będzie mógł opuścić szpital. Nieoficjalnie wiadomo, że już wkrótce. W rodzinnym domu dziecka czekają na niego: 9-letni brat i 5-letnia siostra.

Do tej pory rodzeństwem Kacpra zajmowała się ciocia, niespokrewniona z rodziną. Ona też starała się o opiekę nad dziećmi, jednak sąd uznał, że lepsze warunki cała trójka będzie miała w rodzinnym domu dziecka. Tam również Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie przekaże wszystkie dary, jakie dla Kacpra przysłały osoby poruszone jego losem.

Matka dzieci i jej partner są w areszcie. Wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o przedłużenie tymczasowego aresztu dla matki i jej konkubenta o kolejne trzy miesiące - powiedział RMF FM Artur Ott, szef Prokuratury Rejonowej w Bytomiu. Dodał, że śledczy czekają na opinię biegłych, którzy określą, jak doszło do powstania obrażeń u Kacpra.

Akt oskarżenia w tej sprawie będzie gotowy najwcześniej w czerwcu.