Tylko kilka godzin zostało na złożenie zeznania podatkowego. Do północy PIT można wysłać pocztą. Godziny pracy urzędów zostały wydłużone, w całym kraju mają pracować dziś co najmniej do 18. W ostatnim dniu miały być wielkie kolejki, ale wiele urzędów skarbowych świeciło dzisiaj pustkami.

Tłoku nie było dzisiaj w Trzecim Urzędzie Skarbowym w centrum Warszawy:

Kolejek nie ma także w urzędach skarbowych, w których trwa protest pracowników. Według danych Ministerstwa Finansów, w 27 z ponad 400 placówek nie przyszło do pracy więcej niż 30 proc. urzędników. Dotyczy to głównie Śląska i Małopolski. W innych regionach kraju protest nie jest dotkliwy.

Najgorzej jest w urzędzie Kraków-Podgórze, gdzie nie przyszło 90 proc. pracowników. Z 230 osób w pracy pojawiło się nieco ponad 40 urzędników. Czynne są tylko trzy stanowiska do przyjmowania PIT-ów. Protest, który wymierzony jest w zwyczajnych ludzi, uważam za bezsensowny, dlatego ja tego protestu nie popieram - twierdzi naczelnik Urzędu Skarbowego Kraków-Podgórze Konrad Zawada. Do pracy przy odbiorze PIT-ów skierował on nawet kierowników innych działów. Zaapelował także do osób, które nie muszą odwiedzać dzisiaj urzędu, aby przyszły dopiero w piątek:

Tylko trochę lepiej jest w innych małopolskich urzędach. Do pracy w placówkach w Nowej Hucie, Starym Mieście, Limanowej i Olkuszu przyszła tylko połowa urzędników. Naczelnicy urzędów skarbowych w ekspresowym tempie przegrupowują pracowników tak, aby jak najwięcej osób pracowało przy okienkach przyjmujących PIT-y.

W Poznaniu do pracy nie przyszło dzisiaj kilku urzędników skarbówki. W US Poznań-Grunwald było to około 3-4 proc. Nie wpłynęło to w żaden sposób na pracę urzędu. Podatnicy stojący w niedługich kolejkach, od naszego reportera dowiedzieli się o urzędniczych urlopach na żądanie. Podobna sytuacja jest w Kaliszu. W sumie chodzi o kilkanaście osób w całej Wielkopolsce.

W Izbie Skarbowej w Poznaniu dziennikarz RMF FM Adam Górczewski usłyszał, że nie wiadomo jeszcze, czy to na pewno protest, bo z jednej strony chodzi o pojedyncze osoby, a z drugiej, jutro zaczyna się długi weekend, więc pięć dni wolnego, to lepiej niż cztery.

Roczne rozliczenie się z fiskusem w terminie nie wydaje się zagrożone w innych rejonach; w Łódzkiem na ponad 3 tys. zatrudnionych jedna osoba wzięła urlop na żądanie. Bez zakłóceń pracują skarbówki w Zakopanem i we Wrocławiu.

Z szacunkowych danych, jakie ma Ministerstwo Finansów wynika, że do poniedziałku, z tego dnia pochodzą ostatnie informacje, PIT-y złożyło 80 proc. podatników. To niezbyt dużo, tym bardziej, że to już naprawdę ostatni dzwonek. Z drugiej jednak strony trzeba pamiętać, że wielu podatników wysłało swoje zeznania pocztą, a ta, przy dużej ilości przesyłek zazwyczaj pracuje wolniej, dlatego część PIT-ów nadal leży w urzędach i do fiskusa trafią dopiero w pierwszych dniach maja.