Gdańska policja sprawdza, w jaki sposób w butelce po kroplach Cardiamid-Coffein, zażytych przez pacjentkę, znalazł się amoniak. Kobieta po zażyciu leku zgłosiła się do szpitala z objawami poparzenia przełyku. Obecność w buteleczce amoniaku wykazała ekspertyza, przeprowadzona w policyjnym laboratorium kryminalistycznym w Gdańsku.

Badamy sprawę pod kątem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia - poinformowała Joanna Kosińska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. Ponownie przesłuchamy pacjentkę i skontaktujemy się z producentem: musimy ustalić, w jaki sposób amoniak znalazł się w opakowaniu po leku - poinformował natomiast Błażej Bączykiewicz z biura prasowego gdańskiej policji.

W czwartek Główny Inspektor Farmaceutyczny nakazał wycofanie z obrotu kropli doustnych Cardiamid-Coffein o numerze serii 00480608 z datą ważności 05.2011.

Producent leku Polfa Pabianice poinformował w czwartek wieczorem, że szczegółowa analiza dokumentacji i kontrola jakości nie wykazały żadnych nieprawidłowości w procesie produkcyjnym leku. Wykluczono także możliwość zanieczyszczenia produktu inną substancją, w tym w szczególności amoniakiem, wymienianym w doniesieniach medialnych. Także w przebadanych próbkach archiwalnych leku z danej serii nie stwierdzono żadnych niezgodności jakościowych.

Według Polfy, przypadek pacjentki z Gdańska miał charakter jednostkowy. Producent wysnuł również przypuszczenie, że zastosowany przez pacjentkę preparat mógł nie być oryginalnym lekiem Polfy Pabianice.