Już ponad 500 razy interweniowali strażacy z powodu wiejącego od wczoraj silnego wiatru. Jego skutki najbardziej odczuwają mieszkańcy Pomorza.

Na Pomorzu strażacy wyjeżdżali ponad 150 razy, głównie na terenie powiatu puckiego, kartuskiego, wejherowskiego oraz Słupska. Interwencje strażaków związane były z usuwaniem z ulic i dróg wielu powalonych przez wichurę drzew, zabezpieczaniu uszkodzonych reklam, elementów konstrukcji innych budynków oraz dachów. Na szczęście w wyniku tych zdarzeń nikt nie został ranny – mówi Paweł Frątczak, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej.

Synoptycy ostrzegają, że  porywisty wiatr będzie wiał także tej nocy i w niedzielę. Na wybrzeżu jego prędkość osiągnie 80 km/h, na szczytach Tatr nawet 120 km/h.

Wychodząc z domu bezwzględnie powinniśmy usunąć wszelkiego rodzaju przedmioty, które przez silny podmuch wiatru mogą zostać poderwane z balkonów i z parapetów, powinniśmy pozamykać okna, nie wolno nam szukać schronienia pod drzewami, słupami i liniami energetycznymi, a także takimi konstrukcjami jak wiaty autobusowe czy też tramwajowe – radzi Frątczak. Kiedy jedziemy samochodem, powinniśmy ograniczyć prędkość i dostosować ją do warunków panujących na drodze. Pamiętajmy o tym, że wyjeżdżając z terenu zalesionego lub zabudowanego, gwałtowny podmuch wiatru może spowodować utratę panowania nad samochodem. W miarę możliwości powinniśmy unikać parkowania samochodów pod drzewami, a także nocnych spacerów – dodaje Frątczak.

(mpw)