Po raz pierwszy tej zimy ruszyła kolej krzesełkowa na Kasprowy Wierch. To najbardziej chimeryczna góra w Polsce - twierdzą górale. Wietrzna, zależna w stu procentach od naturalnych opadów śniegu i mroźna. Mimo to, narciarze ją kochają.

Kasprowy to góra bardzo kapryśna. Ostatniej zimy cała Polska zasypana była śniegiem, a Kasprowy nie. Trasa w Kotle Goryczkowym otwarta była zaledwie przez trzy tygodnie. Średnio przez miesiąc każdej zimy nie da się wjechać na szczyt z powodu wichury.

Zimowa zdolność przewozowa kolei to 360 osób na godzinę, a mała "wyrwirączka" dla dzieci ma 400 osób na godzinę - mówi Paweł Murzyn z Polskich Kolei Linowych. Mimo to, polscy narciarze mówią tylko dobrze o Kasprowym.

Nawet prezydent Sopotu Jacek Karnowski przejechał całą Polskę, by dziś być na otwarciu sezonu narciarskiego na Kasprowym. To takie małe Aply, jedyny stok alpejski. Wyjątkowe widoki, wyjątkowa przygoda i trochę zaczarowana góra - mówił.