Dwie osoby zostały lekko ranne w wypadku niemieckiego autokaru na autostradzie A4 - informuje reporterka RMF FM Anna Kropaczek. Autobus jechał do Oświęcimia. Z niewiadomych przyczyn zjechał z trasy i przewrócił się w okolicy Opola. Informację o wypadku dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM. To niestety niejedyna kraksa, do której doszło o poranku na autostradzie A4.

Niemieckim autokarem jechało 35 młodych kibiców Borussi Dortmund w wieku od 15 do 30 lat. Po wypadku kierowcy nadal muszą liczyć się z utrudnieniami w okolicach węzła Prądy na jezdni w kierunku Katowic.

Na tej samej jezdni w okolicach węzła Nogowczyce samochód osobowy wjechał w barierę. Jego kierowca został lekko ranny.

Autostrada A4 przez 5 godzin była była zablokowana

Do tragicznego wypadku na A4 doszło też między węzłami Olszowa i Gogolin - podał dyżurny wojewódzki policji. Około godziny 4 rano na 263 km autostrady, na wysokości Góry św. Anny w kierunku Wrocławia samochód mitsubishi canter najechał na tył ciężarówki scania. Kierowca mitsubishi zginął na miejscu.

Autostrada w tym miejscu była zablokowana przez pięć godzin. Policja organizowała objazdy przez Strzelce Opolskie. Ruch udało się przywrócić dopiero około godziny 10.