Warszawskie przedszkole im. "Misia Uszatka", do którego chodził chłopiec chory na sepsę, jutro będzie znów otwarte. Reporter RMF FM ustalił, że po weekendowym odkażaniu sanepid jeszcze dziś wyda decyzję. 6,5-letni chory chłopiec czuje się coraz lepiej.

Rodzice chłopca, personel i dzieci z przedszkola zostali objęci opieką medyczną. Wszyscy dostali szczepionki i antybiotyk. Jak dowiedział się Mariusz Piekarski, ogniskiem sepsy najprawdopodobniej nie było przedszkole - chłopiec zaraził się podczas wyjazdu na majowy weekend.

Wywoływana m.in. przez meningokoki sepsa, zwana inaczej posocznicą, to ciężka reakcja zapalna organizmu na zakażenie, która prowadzi do niewydolności narządów wewnętrznych.

Sepsa nie jest chorobą, ale zespołem objawów chorobowych, które mogą być wywołane różnymi czynnikami zakaźnymi (bakterie, wirusy, pasożyty czy grzyby) w przebiegu wielu schorzeń. Postępuje szybko i w bardzo krótkim czasie może przerodzić się w postać ciężką, prowadzącą do niewydolności wielu narządów wewnętrznych, zaburzeń krzepnięcia krwi i do śmierci.