Senat przyjął bez poprawek tzw. ustawę dezubekizacyjną obniżającą emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL oraz ich rodzin. Od 2017 r. świadczenia dla nich nie będą mogły być wyższe niż średnie emerytury i renty wypłacane przez ZUS. Nowelizację, która teraz trafi do prezydenta, poparło w głosowaniu 60 senatorów, nikt nie był przeciw, nikt też nie wstrzymał się od głosu. W głosowaniu nie wzięli udziału senatorowie PO. Po ogłoszeniu wyników na sali obrad rozległy się oklaski i skandowanie "precz z komuną".

Senat przyjął bez poprawek tzw. ustawę dezubekizacyjną obniżającą emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL oraz ich rodzin. Od 2017 r. świadczenia dla nich nie będą mogły być wyższe niż średnie emerytury i renty wypłacane przez ZUS. Nowelizację, która teraz trafi do prezydenta, poparło w głosowaniu 60 senatorów, nikt nie był przeciw, nikt też nie wstrzymał się od głosu. W głosowaniu nie wzięli udziału senatorowie PO. Po ogłoszeniu wyników na sali obrad rozległy się oklaski i skandowanie "precz z komuną".
Senatorowie podczas posiedzenia Senatu /Radek Pietruszka /PAP

W głosowaniach udziału nie wzięła opozycja. Jej politycy twierdzą, że ustawa nie została prawidłowo uchwalona przez Sejm.

Ja i większość senatorów z Platformy by za nią głosowało, ale nie mogliśmy głosować ze względu na to, że została ona uchwalona w sposób sprzeczny z prawem. Czyli w zasadzie tej ustawy nie ma - powiedział reporterowi RMF FM Mariuszowi Piekarskiemu wicemarszałek Bogdan Borusewicz.

Na tej podstawie, jego zdaniem, byli esbecy będą teraz skarżyć do sądu cięcia emerytalne.

Ta ustawa to jest wyrównanie sprawiedliwości społecznej, jest to jakby oddanie czci i hołdu wszystkim ofiarom od 1944 r. do roku 1990, popełnionych przez Służbę Bezpieczeństwa. A także jest to akt podziękowania rodzinom pomordowanych żołnierzy AK, WiN, a także pokłon dla wszystkich internowanych działaczy solidarności
- powiedział przed głosowaniem senator sprawozdawca komisji Stanisław Kogut (PiS).

Nowelizacja zmienia ustawę o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz ich rodzin.

Ustawa obniża emerytury i renty "za służbę na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 r. (w połowie 1990 r. powstał UOP). Od 1 października 2017 r. maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnie świadczenie w ZUS (emerytura - ok. 2 tys. zł, renta - ok. 1,5 tys. zł, renta rodzinna - ok. 1,7 tys. zł).

Według szacunków MSWiA obniżonych zostanie ponad 18 tys. emerytur policyjnych, ponad 4 tys. policyjnych rent inwalidzkich i ponad 9 tys. rent rodzinnych. Informacje o przebiegu służby funkcjonariuszy będzie sprawdzać IPN, który informował, że dotyczy to ponad 240 tys. osób. Od decyzji obniżającej świadczenia będzie przysługiwało odwołanie do sądu.

Zdecydowano, że szef MSWiA będzie miał możliwość indywidualnego wyłączenia spod działania ustawy "w szczególnie uzasadnionych przypadkach" osoby pełniące służbę na rzecz totalitarnego państwa, ze względu na "krótkotrwałą służbę przed 31 lipca 1990 r. oraz rzetelnie wykonywanie zadań i obowiązków po 12 września 1989 r., w szczególności z narażeniem życia".

Zmiany mają przynieść około 546 mln zł oszczędności rocznie. 

(j.)