Prawie 1200 złotych ulgi podatkowej na każde dziecko. Pięć tygodni przed wyborami, wbrew nadziejom rządu - Senat zatwierdził sejmową propozycję zwiększenia ulg w podatku dochodowym. Dokument czeka teraz na podpis prezydenta.

Tylko jeden z senatorów miał wątpliwości i zagłosował przeciwko ustawie. Reszta zgodnie i bez żadnych dyskusji wykazała się szerokim gestem i poparła taką wersję ustawy, o której minister finansów jak najszybciej chciałby zapomnieć. Dla dobra Polski, dla dobra rodziny jeden z senatorów PiS wycofał nawet wszystkie oszczędnościowe poprawki.

Po głosowaniu rozległy się brawa i posypały się zapewniania, że absolutnie nie ma to nic wspólnego z kampania wyborczą, bo gdyby wyborów nie było, wszyscy senatorowie postąpili by tak samo. Na ten szeroki gest potrzeba około 6,5 miliarda złotych rocznie.

Przyjęciu ulgi w tej wysokości przeciwny był rząd, który chciał, by wynosiła ona 572 zł 54 gr na każde dziecko.