Senat V kadencji zaprzysiężony. Po słowach „ślubuję” przyszedł czas na pracę i pierwsze głosowania. Marszałkiem nowego senatu został Longin Pastusiak z SLD, jedyny z resztą kandydat w zdominowanej w trzech czwartych przez Lewicę Izbie. Zdaniem senatorów zarówno SLD, jak i Bloku Senat 2001 oraz PSL, rozpoczęta wczoraj V kadencja Senatu nie będzie ostatnią. Senatorowie sceptycznie wypowiadają się o możliwości likwidacji Senatu, co zapowiadał przed wyborami SLD.

Pierwsze posiedzenie Senatu, w którym uczestniczył m.in. prezydent, otworzył marszałek senior Andrzej Wielowieyski. Wczoraj nie wybrano wicemarszałków Senatu. Posiedzenie zostało przerwane, a wybór wicemarszałków ma zostać dokonany po wznowieniu przez Senat obrad w przyszłą środę. Senat podobnie jak w piątek Sejm chwilą ciszy uczcił pamięć biskupa Jana Chrapka, który w czwartek zginął w wypadku samochodowym. Wśród gości, którzy przybyli na inauguracyjne posiedzenie Senatu byli m.in.: premier Leszek Miller, marszałek Sejmu Marek Borowski, ostatni prezydent Rzeczpospolitej na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, dziekan korpusu dyplomatycznego i nuncjusz apostolski Józef Kowalczyk. Prezydent Aleksander Kwaśniewski zwracając się do senatorów mówił, że "każdy kto przejmuje władzę, przejmuje odpowiedzialność". Zaznaczył, że konstytucja widzi w Senacie nie tylko recenzenta ustaw przyjętych przez Sejm, ale jednocześnie "twórczego redaktora". Przypomniał, że prezydent może zawetować niedoskonałą ustawę, a Trybunał Konstytucyjny może uchylić taką ustawę w części lub w całości. Podkreślił jednak, że tylko Senat może poprawić uchwalone prawo. Kwaśniewski przypomniał też szczególną rolę Senatu w podtrzymywaniu więzi między Polską a Polonią. Prezydent powiedział, że z nowym parlamentem będzie go łączyć szczególna więź. Dodał, że za cztery lata upływa zarówno kadencja Sejmu i Senatu, jak i prezydenta. "Społeczeństwo i historia ocenią nasze chęci i nasze działania. Piszemy nie tylko nasze biografie, ale razem piszemy księgę dziejów Rzeczypospolitej" - powiedział. Natomiast marszałek - senior w swoim przemówieniu podkreślił, że obecnie naród patrzy na parlament zarówno z nadzieją jak i uzasadnioną nieufnością, a nawet niechęcią. Jeżeli politycy nie będą umieli przekonać społeczeństwa do swoich często trudnych działań, to wówczas - jak mówił - wyrządzą mu krzywdę. Ostatnie wybory - według niego - ukazały pogłębiający się rozziew w społeczeństwie. Mimo że - jak mówił - większość w Sejmie i Senacie opowiada się za kontynuacją reform i wejściem do jednoczącej się Europy, to rośnie społeczny sprzeciw wobec tych rozwiązań. Wielowieyski odniósł się też do formułowanej w kampanii wyborczej przez SLD-UP zapowiedzi likwidacji Senatu. Zdaniem Wielowieyskiego, Senat dobrze zasłużył się dla jakości polskiego ustawodawstwa proponując tysiące poprawek w znacznej części przyjętych przez Sejm. Za kandydaturą Longina Pastusiaka na marszałka Senatu zagłosowało 85 senatorów, przeciw było 9, a wstrzymało się 6. Po ogłoszeniu wyników tajnego głosowania Pastusiak zapewnił, że będzie marszałkiem wszystkich senatorów. W swoim inauguracyjnym przemówieniu podkreślił, że społeczeństwo w wyborach wydało zdecydowany werdykt, że Senat jest potrzebny. Ocenił, że Senat powinien często korzystać z prawa do inicjatywy ustawodawczej. Zadeklarował, że dołoży starań, by w organach Senatu reprezentowani byli przedstawiciele opozycji. Podzielił również pogląd Wielowieyskiego, że szczególnym zadaniem polskich władz będzie obecnie mówienie społeczeństwu prawdy. Na wczorajszym posiedzeniu senatorowie powołali również Komisję Regulaminową i Spraw Senatorskich. Jej przewodniczącym został Jerzy Adamski z SLD-UP. Komisja która zebrała się po południu przygotowała projekt zmian w regulaminie Senatu. M.in. jedna z zaproponowanych zmian, ma umożliwić senatorom zagłosowanie "za" lub "przeciw" przy każdym ze zgłoszonych kandydatów na wicemarszałków. Dotychczas senatorowie mogli głosować tylko na jednego spośród kandydatów.

06:40