Sejm odrzucił wnioski o wotum nieufności wobec wicepremier, szefowej Komitetu Społecznego Rady Ministrów Beaty Szydło i minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej. Oba wnioski związane były z protestem niepełnosprawnych i ich opiekunów w Sejmie. Za odwołaniem Szydło opowiedziało się 189 posłów, 235 było temu przeciwnych, a czterech wstrzymało się od głosu. Po odrzuceniu tego wniosku politycy Prawa i Sprawiedliwości nagrodzili wicepremier brawami oraz skandowali: "Beata!". Z kolei za odwołaniem Rafalskiej zagłosowało 192 posłów, 234 było temu przeciwnych, a dwóch wstrzymało się od głosu.

Premier: Nie musimy bronić naszej polityki społecznej - broni się ona sama

Nie musimy szczególnie bronić naszej polityki społecznej, dzieła dokonanego przez wicepremier Beatę Szydło i szefową MRPiPS Elżbietę Rafalską, bo broni się ono samo; znaleźliśmy pieniądze na tę politykę wygrywając z mafiami VAT-owskim - oświadczył na początku debaty premier Mateusz Morawiecki.

Prawda o polityce społecznej jest taka, że my nie musimy jakoś szczególnie bronić naszej polityki społecznej - nie musimy w związku z tym bronić ogromnego dzieła wykonanego przez panią premier Beatę Szydło, przez panią minister Elżbietę Rafalską - bo to dzieło broni się samo - oświadczył Morawiecki.

Jak przekonywał, działania rządu w tej sferze służą całemu narodowi. My wprowadziliśmy politykę, co do której wy mówiliście "to się nie da", "to się nie uda", "na pewno na to nie ma pieniędzy" - wskazał premier.

Zaznaczył, że jego rząd "znalazł pieniądze" na politykę społeczną, m.in. wygrywając walkę z mafiami VAT-owskimi. Przed którymi wy rozścielaliście czerwone dywany niczym przed celebrytami - zwrócił się do poprzednio rządzących.

Morawiecki: Program 500 plus kłuje was w oczy

Program 500 plus kłuje was w oczy; nie zabierajcie go Polakom, bo jest on im potrzebny, jest fundamentem naszej polityki na przyszłość - mówił w Sejmie premier. 

To kłuje w oczy oczywiście, bo to wielki program, który zdecydowanie przebudował strukturę społeczną - podkreślał Morawiecki.

Dodał, że Program 500 plus oprócz różnych celów społecznych i prorodzinnych "jest też programem prodemograficznym". W tym kontekście zwrócił uwagę na ostatnie dane Głównego Urzędu Statystycznego. Jak mówił w analizach GUS w 2014 r. prognozowano, że w 2017 r. urodzi się 346 tys. dzieci. Urodziło się blisko 60 tys. więcej. To jest wielki sukces prodemograficzny również tego programu, Programu 500 plus - wskazał.

Morawiecki stwierdził też, że opozycja próbuje mówić, iż program ten dzieli Polaków. Napisaliście tak we wniosku - powiedział zwracając się do polityków Platformy.

To znaczy, że co? Jak zabierzecie ten program, to wtedy się połączą wszyscy w biedzie bez tego programu? O to wam chodzi? - mówił.

Nie zabierajcie tego programu Polakom, jest on dla Polaków bardzo potrzebny i jest fundamentem naszej polityki na przyszłość - podkreślił.

Morawiecki zwrócił ponadto uwagę w kontekście Programu 500 plus, że w "polityce bardzo ważna jest wiarygodność". To co zostało zapowiedziane, to jest realizowane dzisiaj - mówił. 

"Cechą naszej polityki społecznej jest wiarygodność"

Cechą naszej polityki społecznej jest wiarygodność - stwierdził premier. Jako przykład zrealizowanych obietnic szef rządu wskazał wypłatę jednorazowego świadczenia w wysokości 300 zł dla każdego uczącego się dziecka. Pieniądze mają być wypłacane w ramach programu "Dobry start".

Kolejne wielkie zadanie, które realizujemy w ramach polityki prospołecznej, to program 75 plus, bezpłatnych leków dla seniorów - wskazał Morawiecki. Jak mówił, w czasach rządów poprzedników osoby starsze "były na marginesie, im podnoszono wiek emerytalny".

My dajemy wybór, ten kto chce przechodzi na emeryturę - 60, 65, jak chce pracuje dłużej. I bardzo wiele osób wybiera pracę, wiele osób też wybiera odejście na wcześniejszy wiek emerytalny. Dokładnie to, co obiecaliśmy. Cechą charakterystyczną naszej polityki społecznej jest wiarygodność, to chcę podkreślić - powiedział premier.

Premier do PO: Zamiast drwin i kpin, może pomyślicie nad propozycjami programowymi

Zamiast tych drwin i kpin z celów społecznych, które przebudowały Polskę - gdzie żyje się dzisiaj zupełnie inaczej, w szczególności też ludziom na wsi, w mniejszych miasteczkach, w całej Polsce - może wy pomyślicie nad jakimiś propozycjami programowymi - zwrócił się premier do Platformy.

Może pomyślcie nad odpowiedziami na kilka pytań - ja wam to ułatwię, zadam kilka pytań. Czy popieracie naszą politykę społeczną? Czy popieracie 500 plus? Nie popieracie 500 plus? Czy 300 plus, naszą wyprawkę? Też nie popieracie. Czy popieracie naszą politykę społeczną w zakresie emerytów, obniżki wieku emerytalnego, czy przywrócicie poprzedni wiek emerytalny? Możecie odpowiedzieć na te pytania. Czy możecie też odpowiedzieć, czy zostawicie obniżone emerytury esbekom i ubekom, czy przywrócicie? - pytał premier polityków PO.

"Matczyna emerytura" i "okrągły stół" ws. osób niepełnosprawnych

Premier Mateusz Morawiecki podczas debaty przypomniał o zapowiedzianym podczas ostatniej konwencji PiS pomyśle wdrożenia minimalnej emerytury dla kobiet, które wychowały co najmniej czwórkę dzieci. Zapowiedział, że tzw. "matczyna emerytura" zostanie wdrożona od nowego roku.
Morawiecki wskazywał również, że w ramach polityki społecznej rząd Prawa i Sprawiedliwości "mocno postawił na rozwój różnych programów senioralnych".

W tym kontekście wymienił m.in. wprowadzenie darmowych leków dla seniorów, program domów dla seniorów, obniżenie wieku emerytalnego oraz podniesienie minimalnej emerytury.

Pokazaliśmy, że sprawy społeczne, pomoc ludziom, to jest inwestycja i ta inwestycja w człowieka bardzo się opłaca. To robimy cały czas i z tej drogi na pewno nie zejdziemy - podkreślił premier.

Jeszcze w czerwcu z wicepremier Beatą Szydło i minister rodziny Elżbietą Rafalską zorganizujemy "okrągły stół" i będziemy zmieniać system dla dobra osób niepełnosprawnych - zapowiedział Mateusz Morawiecki.

Morawiecki w trakcie wystąpienia w Sejmie podkreślał, że w ciągu ostatnich 2,5 roku rząd zwiększył rentę socjalną o prawie 50 proc. Coś, co w waszych czasach urosło o 50 proc. przez około osiem lat. To jest ta różnica - podkreślił. Dodał jednocześnie, że obecny rząd stara się, by w przypadku osób niepełnosprawnych "ich los był lepiej wspierany przez państwo".

Dodał, że jego rząd wdrożył też ustawę o dodatku rehabilitacyjnym. Tam są realne pieniądze, mówiliśmy od samego początku prawdę - powiedział. Dodał, że w jego ocenie ogromna większość osób z niepełnosprawnościami zrozumiała to i "siadają z nami do okrągłego stołu".

Jeszcze w czerwcu z minister Rafalską, z panią premier Beatą szydło robimy okrągły stół i nie zasypując gruszek w popiele dalej będziemy zmieniać ten system dla dobra osób niepełnosprawnych - zadeklarował.

"Nie odwołacie Szydło i Rafalskiej, odwołajcie swoją politykę antyspołeczną"

Szef polskiego rządu, który zabrał głos w czasie debaty nad wnioskiem Platformy, stwierdził w swoim wystąpieniu, że Szydło i Rafalska "odpowiadają za taką liczbę sukcesów w polityce społecznej, że kiedy rozmawia się z ludźmi we wszystkich miejscach Polski, to nie mogą uwierzyć w to, że ktoś mógł zgłosić wniosek o odwołanie z rządu pani premier i pani minister".

Oczywiście nie odwołacie pani minister, nie odwołacie pani premier, ale możecie zrobić coś dobrego: odwołajcie swoją politykę antyspołeczną (...) i zapraszamy was do naszego obozu; Polska jest jedna, chcemy współpracować razem z wami, chcemy współpracować ze wszystkimi, właśnie dla poprawy losu wszystkich grup społecznych, które były zapomniane w tym waszym modelu, neoliberalnym modelu - dodał Morawiecki.

PO: Szydło przez 40 dni nie mała czasu, żeby przyjść do protestujących w Sejmie

(Wicepremier - PAP) przez 40 dni nie miała czasu, żeby przyjść do niepełnosprawnych, rozmawiać z nimi. 40 nocy nocowali na posadzce. Nie było pani premier, odpowiedzialnej za zaopiekowanie się osobami najsłabszymi w społeczeństwie - powiedziała posłanka PO Urszula Augustyn, uzasadniając wniosek o wotum nieufności dla wicepremier.

Lekceważyliście te osoby (protestujące - PAP), mówiliście, że to mała grupka, nieznacząca. Pani premier siedziała podczas posiedzenia komisji. Nie pamiętam, żeby się pani oburzyła, zaprotestowała, żeby pani zrobiła jakikolwiek gest, który by pokazał, że pani jest za tymi niepełnosprawnymi. (...) Do mediów pani premier powiedziała, że nie musiała tam iść, bo wszyscy są zjednoczoną drużyną narodową. Jaka to drużyna, jak pani w tym meczu nawet na boisku nie wyszła? - pytała Augustyn.

Według niej "środowisko osób z niepełnosprawnościami zapamięta rządzącym lekceważenie".

Augustyn wytknęła jednocześnie Szydło, że "nie zapomina o sobie i swoich ministrach". Potrafiła pani przyznać sobie wielotysięczne nagrody, ale im przez 40 dni nie potrafiła pani przyjść i powiedzieć, że nie dacie 500 zł" - dodała, zwracając się do Szydło. Od lekceważenia do pogardy jest jeden krok, nie chcę używać mocnych słów; oni panią rozliczą, rozliczą a tej bezduszności - uważa posłanka Platformy.

Zwracając się do posłów PiS i członków rządu, Augustyn powiedziała, że dyktują Polakom, również tym niepełnosprawnym jak mają żyć. "Niepełnosprawni nie dadzą sobie meblować życia, są osobami, które wiedzą czego oczekują i będą protestować dopóki ich postulatów nie zrealizujecie" - przekonywała.

Odniosła się do wystąpienia w Sejmie premiera Mateusz Morawieckiego. Wygłaszał pan przez 50 min takie bzdury i kłamstwa. Jak pan sobie tego drugi raz posłucha, to sam się pan zdziwi. Pomyliła się panu konwencja PiS z salą sejmową, wstyd - powiedziała posłanka Platformy.

Przewodnicząca komisji polityki społecznej i rodziny Teresa Wargocka (PiS) poinformowała, że komisja negatywnie zaopiniowała wniosek o wotum nieufności wobec wicepremier Beaty Szydło. 

PiS: Wniosek o wotum nieufności wobec Beaty Szydło - absurdalny i nieuzasadniony

Wniosek PO o wotum nieufności dla wicepremier Beaty Szydło jest absurdalny i całkowicie nieuzasadniony - powiedziała wicemarszałek Sejmu Beata Mazurek (PiS). Zarzuciła Platformie, że "nie myśli o ludziach, a jedynie o swoim interesie politycznym".

Jak mówiła, w 2015 roku, "w schyłkowym okresie rządów PO, która swego czasu szła do wyboru z hasłem 'by żyło się lepiej wszystkim', blisko milion polskich dzieci żyło w skrajnej biedzie". "Premier Ewa Kopacz absurdalnie komentowała, że jeśli ktoś mówi w Polsce, że dzieci głodują, to daje argument rosyjskiej propagandzie, która wykorzystuje to przeciwko Polsce" - dodała Mazurek.

Dziś ta sama Ewa Kopacz podpisała wniosek o wotum nieufności dla wicepremier Beaty Szydło i minister Elżbiety Rafalskiej - osób, które stały się niemalże symbolem prawdziwej i skutecznej polityki społecznej, jaką od dwóch i pół roku prowadzi rząd Prawa i Sprawiedliwości - podkreśliła wicemarszałek Sejmu.

Mazurek oceniła, ze Platforma Obywatelska, składając wniosek o wotum nieufności, "nie myśli o ludziach, a jedynie o swoim interesie politycznym".

Zarzuciła opozycji "wykorzystanie protestu osób niepełnosprawnych". Wierzę głęboko, że Polacy dostrzegli tę hipokryzję opozycji - dodała Mazurek.

Podkreśliła, ze klub PiS odrzuca wniosek o wotum nieufności dla premier Beaty Szydło, uznając go za "absurdalny i całkowicie nieuzasadniony". 

Kosiniak-Kamysz: Stanowisko wicepremiera ds. społecznych szalupą ratunkową dla Beaty Szydło

Stanowisko wicepremiera i szefowej Komitetu Społecznego jest szalupą ratunkową dla Beaty Szydło - ocenił w środę szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Nie ma kompetencji, nie ma resortu, nie ma działań, nie ma decyzji, nie ma pomocy dla innych - wyliczał.

Kosiniak-Kamysz odniósł się do słów premiera, który mówił wcześniej, że na sejmowej mównicy w obronie wicepremier Szydło powinny stanąć m.in. rodziny, którym - dzięki polityce PiS - żyje się lepiej.

Ja powiem, kto na pewno nie stanie na tym miejscu, bo o nich zapomnieliście. Nie stanie 350 tys. rodzin, które wypadło z programu 500 Plus. Nie staną matki, które przekroczyły próg dochodowy o 6 zł i pozbawiliście ich 500 plus. Nie staną rolnicy, którym wbrew temu, co pan premier mówi, kłamie z tej mównicy, podnieśliście o 5 lat wiek emerytalny (...). Nie staną również emeryci, bo daliście im rok temu najniższą możliwą waloryzację - 5 zł - wyliczał prezes PSL.

Polityk pytał też premiera, dlaczego był doradcą b. premiera Donalda Tuska, skoro uważa, że 8 lat rządów PO-PSL były złe i haniebne. Zapomniał wół, jak cielęciem był - ocenił.

Prezes PSL przytoczył też słowa, jakie Szydło - jak mówił - miała wypowiedzieć do ówczesnej minister cyfryzacji Anny Streżyńskiej przed jej dymisją: Wiesz, że polityczne decyzje zapadają gdzie indziej.

Zdaniem lidera Stronnictwa, w tym kontekście nie dziwi fakt, że Szydło nie spotkała się z protestującymi w Sejmie niepełnosprawnymi. Po co miała przyjść? Jak nic nie mogła zrobić jako premier, to jako wicepremier (co mogłaby zrobić)? - mówił.

Kosiniak-Kamysz pytał, jakie działania podjęła Szydło podczas 6 miesięcy na stanowisku wicepremiera. To jest tabula rasa. Nie ma kompetencji, nie ma resortu, nie ma działań, nie ma decyzji, nie ma pomocy dla drugich - ocenił.

Zdaniem szefa PSL, stanowisko wicepremier i szefowej Komitetu Społecznego jest "szalupą ratunkową" dla Beaty Szydło.

Kosiniak-Kamysz przypomniał też, że Szydło przyznała ministrom i wiceministrom swojego rządu nagrody. Polityka premii i nagród za tego rządu jest zupełnie inna: nagrody dla siebie, nagrody dla samych swoich - powiedział polityk, przywołując tym samym akcję "Sami Swoi" autorstwa Forum Młodych Ludowców, prezentującą informacje o pensjach samorządowców PiS związanych ze spółkami skarbu państwa.

W ocenie Kosiniaka-Kamysza, to właśnie grupa "samych swoich" mogłaby stanąć na sejmowej mównicy w obronie Szydło.

Szydło: Jesteśmy najbardziej prospołecznym rządem po okresie transformacji

Rząd PiS jest najbardziej prospołecznym rządem po transformacji w Polsce - powiedziała wicepremier, szefowa Komitetu Społecznego Rady Ministrów Beata Szydło. Oceniła, że we wniosku PO ws. wotum nieufności wobec niej mało jest faktów, a więcej populizmu.

Wicepremier powiedziała, że środowa debata nad wnioskiem Platformy jest dobrą okazją do przypomnienia o zrealizowanych obietnicach rządu PiS. Za Prawem i Sprawiedliwością stoją czyny i fakty, których państwo nie zakrzyczycie. Warto zadać pytanie, czym państwo się zajmujecie. Na próżno szukać dzisiaj projektów ustaw, propozycji merytorycznych z państwa strony poświęconych polityce społecznej - powiedziała Szydło, zwracając się do posłów opozycji.

Oceniła, że PiS zajmuje się przede wszystkim interesem Polaków, a opozycja - jak podkreśliła - Prawem i Sprawiedliwością.

Szydło zarzuciła poprzedniej koalicji rządowej PO-PSL "zadłużenie państwa". Czyje interesy tak reprezentujecie, skoro nas tak wściekle atakujecie? - pytała z mównicy Sejmowej.

Wicepremier podkreśliła, że dyskusja na temat problemów osób niepełnosprawnych powinna odbywać się z powagą i szacunkiem. Oceniła, że osoby niepełnosprawne są w tej chwili wykorzystywane w "gierkach politycznych".

Hipokryzją z państwa strony jest mówienie, że rząd Prawa i Sprawiedliwości odnosi się z pogardą do tego środowiska. Jesteśmy najbardziej prospołecznym rządem po transformacji w Polsce i tego się właśnie boicie - powiedziała Szydło.

"Doprowadzimy do tego, że niepełnosprawni będą jednakowo traktowani"

Wicepremier zapewniła podczas środowej debaty, że rządzący przeprowadzą wszystkie zmiany i reformy, do których się zobowiązali. W tym doprowadzimy do tego, że środowiska osób niepełnosprawnych nie będą podzielone, będą wszyscy jednakowo traktowani, że będą mieć wszelką pomoc - zadeklarowała. 

Przekonywała, że rząd bardzo szybko zareagował na protest osób niepełnosprawnych w Sejmie i przyjęto w związku z tym dwie ustawy.

Zachęcała, aby politycy opozycji przyłączyli się debaty na temat orzecznictwa o niepełnosprawności. Żeby rozwiązać problem osób niepełnosprawnych trzeba to zrobić systemowo. Potrzebne są zmiany w orzecznictwie. Zapraszam państwa do tej pracy i debaty - wskazywała Szydło.

Zwróciła uwagę, że za rządów PO-PSL renta socjalna wzrosła o ok. 6 proc. A w ciągu niecałych 3 lat rządu PiS o blisko 40 proc. - zaznaczyła wicepremier. Przypomniała też wcześniejszy rządowy program "Za życiem". Gardziliście nim, śmialiście z niego i głosowaliście przeciwko niemu (...) Gdzie jest ta wasza wrażliwość? - pytała, zwracając się do posłów opozycji.

Jak podkreśliła, Polska jest na pierwszym miejscu wśród krajów, które najszybciej zmniejszają ubóstwo. Dzisiaj polskie dzieci nie muszą być głodne - mówiła Szydło.

Według niej kiedy rząd zapowiadał wprowadzenie programu "Rodzina 500 plus" posłowie opozycji kpili z niego. A dzisiaj za ten program chcecie odwołać najlepszą minister pracy i polityki społecznej po 1989 roku, przecież to jest kuriozalne. Kogo chcecie odwołać? Elżbietę Rafalską, która doprowadziła do tego, że dzisiaj możemy być dumni z polityki społecznej polskiego rządu, gdzie jesteśmy pokazywani jako przykład w Europie? - dopytywała. Jesteście hipokrytami politycznymi - oceniła, zwracając się do posłów opozycji.

PO o Elżbiecie Rafalskiej: Przyjaciół poznajemy w biedzie, ministra w kryzysie

Tak, jak przyjaciół poznaje się w biedzie, tak ministra poznaje się w kryzysie - powiedziała w Sejmie posłanka PO Marzena Okła-Drewnowicz, prezentując wniosek swego klubu o wotum nieufności dla szefowej MRPiPS Elżbiety Rafalskiej.

Ile wyrachowania musi w pani tkwić, kiedy najpierw próbuje pani wywabić protestujących do innego budynku, żeby nie mogli wrócić do Sejmu - powiedziała Okła-Drewnowicz, zwracając się do szefowej MRPiPS. A jak się nie udaje, sama pani pisze porozumienie, woła pani asystentkę ojca premiera Morawieckiego i razem z nią w świetle kamer je podpisuje, a inne zaproszone organizacje niepełnosprawnych muszą występować i mówić z żalem "zostaliśmy wykorzystani i oszukani" - dodała.

Pytała też, "ile trzeba mieć w sobie wyrachowania żeby poniżyć, upokorzyć i skłócić środowisko osób niepełnosprawnych, albo przychodzić do nich na rozmowy i na nich krzyczeć, że minister ma swoją godność". Według niej Rafalska "pokazała swoją godność, kiedy przytuliła 70 tys. zł nagrody".

Okła-Drewnowicz oceniła, że minister rodziny "wymierzyła protestującym policzek proponując im 500 zł w pieluchach, żeby nie było nadużyć, żeby matki nie przehulały pieniędzy".

Jackowi Kurskiemu daliście w gotówce, ojcu Rydzykowi - w gotówce, nagrody sami sobie też daliście w gotówce. Dlaczego nie przyjęła pani swoich 70 tys. w mydle i papierze toaletowym, przecież w każdym domu się przyda? - dopytywała posłanka PO.

Okła-Drewnowicz zastanawiała się też co stało się z kwotą ok. 657 mln zł, które miały trafić z budżetu państwa na potrzeby opiekunów niepełnosprawnych. Co pani zrobiła z tymi pieniędzmi? (...) Oddała pani premierowi Glińskiemu na transakcję z Czartoryskimi? Ministrowi Macierewiczowi na nowe legendy smoleńskie? Proszę powiedzieć, gdzie są te pieniądze bo wszyscy są ciekawi, a najbardziej rodzice niepełnosprawnych - podkreśliła posłanka PO.

Za co pani tak bardzo nie lubi najsłabszych i najbardziej potrzebujących - niepełnosprawnych, samotnych rodziców, dzieci z domów dziecka. Czyżby za to, że nie są silną i szeroką grupą głosującą w wyborach i nie można na nich zbić politycznego kapitału? - pytała. Wnosimy o pani dymisję - oświadczyła Okła-Drewnowicz.

Bożena Borys-Szopa (PiS) poinformowała, że komisja rodziny i polityki społecznej negatywnie zaopiniowała wniosek o wotum nieufności dla Rafalskiej. Jako poseł sprawozdawca chciałam do obu pań przekazać słowa "przepraszam", za wszystkie słowa, które panie musiały wysłuchać - powiedziała, odnosząc się także do omawianego wcześniej wniosku PO o wotum wobec wicepremier Beaty Szydło.

Przypomniała, że jest posłanką pierwszej kadencji, posłanką ze śląska. U nas rzeczy nazywa się po imieniu. Nigdy żadnej kobiecie nie dokuczy i nie upokorzy nikt, jak inna kobieta - stwierdziła. 

Rafalska: Debata o wotum okazją do pokazania wyjątkowej polityki rządu

Debata jest okazją do pokazania polityki społecznej prowadzonej przez obecny rząd - oceniła szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska podczas dyskusji nad wnioskiem PO o wotum nieufności wobec niej. Jej zdaniem jest to polityka, jakiej nie było po okresie transformacji.

To niełatwa dla mnie debata - powiedziała Rafalska. Jej zdaniem przedstawiający stanowiska klubowe mówili o szacunku, godności, właściwym traktowaniu osób niepełnosprawnych używając słów pełnych agresji, niesprawiedliwych, krzywdzących, uderzających w drugą stronę.

Na tej sali zasiadam jedenasty rok i chciałabym wierzyć, że nawet jeżeli dzielą nas różnice polityczne, to jesteśmy tylko politycznymi przeciwnikami, ale nie politycznymi wrogami, bo żyjemy w jednym kraju i na tym kraju nam wszystkim tu obecnym powinno zależeć - powiedziała minister.
Szefowa MRPiPS stwierdziła, że traktuje środową dyskusję jako okazję do tego, by pokazać jaką rząd PiS prowadzi politykę społeczną - "politykę społeczną, jakiej w Polsce do tej pory nie było".

Obserwatorem i uczestnikiem polityki społecznej jestem niemalże od 25 lat - 12 lat w samorządzie terytorialnym, resztę w parlamencie - w Sejmie i Senacie. Mogę powiedzieć, że żaden rząd po okresie transformacji, takiej polityki społecznej jaką prowadzi rząd PiS, do tej pory nie prowadził- stwierdziła.

Rafalska przywoływała m.in. wprowadzenie programu Rodzina 500 plus, zmniejszenie poziomu ubóstwa dzieci, wsparcie osób niepełnosprawnych, osiągniecie rekordowo niskiego bezrobocia, wprowadzenie stawki godzinowej, wzrost minimalnego wynagrodzenia.

Odnosząc się do protestu osób niepełnosprawnych w Sejmie, Rafalska stwierdziła, że zarzut o niepodejmowanie rozmów czy unikanie spotkań jest absolutnie nieprawdziwy i niesprawiedliwy. Nie pamiętam, czy byłam osiem czy dziewięć razy, ale niemalże za każdym razem, w którym mamy protestujących czy osoby protestujące chciały się ze mną widzieć, byłam do dyspozycji, nie tylko w salach do rozmów (...) ale także tam, gdzie obserwowały nas kamery - mówiła.

Podnosiła, że rząd prowadzi politykę adresowaną do niepełnosprawnych od początku swojego działania. Wskazała na zwiększenie nakładów, kompleksowy program wsparcia rodzin "Za życiem", tzw. opiekę wytchnieniową, mieszkania chronione, asystentów osób niepełnosprawnych, trenerów pracy, wspieranie zatrudnienia opiekunów osób niepełnosprawnych czy rozwój sieci środowiskowych domów samopomocy społecznej.

Oprócz działań, które zrealizowaliśmy w ciągu 2,5 lat pracy mamy też plany na przyszłość - podkreśliła. Wymieniła w tym kontekście m.in. przygotowanie projektu o zatrudnieniu wspomaganym, wzrost dofinansowania Warsztatów Terapii Zajęciowej i Zakładów Aktywności Zawodowej, zwiększenie środków i godzin w  ramach opieki wytchnieniowej, zwiększenie dostępności turnusów rehabilitacyjnych dla osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności, reformę systemu orzekania o niepełnosprawności i wprowadzenie orzekania o niesamodzielności.

Nie jestem przywiązana do stanowiska ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Widzę to jako zobowiązanie wobec Polaków, jako odpowiedzialność - powiedziała Rafalska.

Zwracając się do posłów opozycji minister oceniła, że robili wszystko, by utrudnić wystąpienia premiera Morawieckiego, premier Szydło, a potem jej i wyprowadzić ich z równowagi. Zapewniam, że do końca się to wam nie udało - stwierdziła.

I ja teraz korzystając z tego, że jestem na mównicy chcę podziękować premier Beacie Szydło. To premier o jakim może marzyć każdy polityk, minister rodziny, bo jak nikt rozumie problemy społeczne - wskazała. Dziękowała też premierowi Morawieckiemu "za to, że kontynuuje i rozwija politykę rządu PiS i rozumie, że paliwem ideologicznym jest solidaryzm społeczny".

(ph)