"Szykanowanie i zastraszanie środowiska sędziowskiego" - tak Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia nazywa wniosek rzecznika dyscyplinarnego sędziów wobec sędzi Olimpii Barańskiej-Małuszek.

Rzecznik Piotr Schab domaga się zawieszenia sędzi w czynnościach służbowych i obniżenie jej wynagrodzenia na czas postępowania dyscyplinarnego.

Sędzia Olimpia Barańska-Małuszek usłyszała zarzuty dyscyplinarne za swoje wpisy na Twitterze dotyczące afery hejterskiej w ministerstwie sprawiedliwości. Pisała między innymi, że Zbigniew Ziobro "wyprodukował aferę" i jest "odpowiedzialny za stworzenie systemu korupcyjnego w sądach i prokuraturze uzależniającego wymiar sprawiedliwości od woli politycznej".

Przypomnijmy, że przed świętami Sąd Najwyższy ma zdecydować, czy Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego jest legalna i czy wydaje wiążące decyzje - to wynik wyroku TSUE.

"Zwiększa się skala opresji"

Jak pisze stowarzyszenie Iustitia, "zwiększa się zatem skala opresji wobec sędziów ze strony Ministra Sprawiedliwości i jego nominatów. Działania te stanowią oczywiste zagrożenie dla niezależności sądownictwa i niezawisłości sędziów, godząc w pozycję ustrojową sądów. (...) To oczywiste zagrożenie dla niezależności sądownictwa i niezawisłości sędziów"- czytamy w oświadczeniu.

Stowarzyszenie przywołuje też inne przykłady sędziów, do których zostały skierowane wezwania rzecznika dyscyplinarnego: Krystiana Markiewicza, Moniki Ciemięgi, Moniki Frąckowiak, Katarzyny Kałwak i Bartłomieja Starosty, dotyczą m. in. "afery hejterskiej" oraz wątków z nią związanych.

Iustitia domaga się orzeczenia Sądu Najwyższego

Iustitia domaga się jak najszybszego orzeczenia Sądu Najwyższego w sprawie niezależności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa.

To może przesądzić, czy te organy są skutecznie obsadzone i czy mogą w ogóle podejmować wiążące decyzje.

Czego dotyczy wyrok TSUE?

Przypomnijmy, że w wyroku chodzi o sprawę, w związku z którą Izba Pracy Sądu Najwyższego zadała pytania prejudycjalne Trybunałowi Sprawiedliwości UE.

TSUE wydał wyrok w odpowiedzi na te pytania. Trybunał orzekł, że to Sąd Najwyższy ma badać niezależność nowej Izby Dyscyplinarnej, by ustalić, czy może ona rozpoznawać spory dotyczące przejścia sędziów Sądu Najwyższego w stan spoczynku.

ZOBACZ: Orzeczenie Sądu Najwyższego po wyroku TSUE możliwe jeszcze przed świętami

Zdaniem TSUE, jeśli SN uznałby, że Izbie Dyscyplinarnej brak niezależności i bezstronności, mógłby - zgodnie z wyrokiem TSUE - przestać stosować przepisy, na mocy których to właśnie do tej Izby należy rozpoznawanie sporów dotyczących przejścia w stan spoczynku sędziów SN.

Przepisy dotyczące Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego zostały wprowadzone przez rządzących jako część pakietu dotyczącego reformy polskiego sądownictwa. Sprawą zajął się TSUE, bo Sąd Najwyższy wystosował do niego pytanie, czy utworzona od podstaw Izba Dyscyplinarna jest sądem niezależnym i niezawisłym, biorąc pod uwagę, że jej sędziowie zostali wybrani przez Krajową Radę Sądownictwa (KRS), która - ich zdaniem - nie daje rękojmi niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej.