Do internetu trafił film, na którym widać, jak spieniona ciecz z oczyszczalni ścieków w Łącku trafia do Dunajca. Wójt gminy uspokaja, że to incydent, który nie zagraża środowisku. Dodaje, że za kilka tygodni zacznie działać nowa oczyszczalnia. Mieszkańcy są jednak zaniepokojeni i twierdzą, że takie sytuacje się powtarzają.

Film, który trafił do internetu, jest nagrany w przeszłości i widać na nim spienioną ciecz. Funkcjonująca obecnie oczyszczalnia działa od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, ale jesteśmy przed oddaniem nowej oczyszczalni, którą zbudowaliśmy z funduszy unijnych za kwotę 17 mln zł, a realizowana cała inwestycja związana z odprowadzaniem i oczyszczaniem ścieków w naszej gminie jest warta niemal 60 mln zł. Pozyskaliśmy na ten cel fundusze unijne – powiedział PAP wójt gminy Łącko Jan Dziedzina.

Mieszkańcy są zaniepokojeni takim stanem rzeczy. Jest to spory problem. Takie zrzuty są w godzinach porannych kilka razy w tygodniu, powodując degradację środowiska – powiedział świadek jednego ze zrzutów w rozmowie z TVN 24. Zdaniem lokalnej społeczności, sytuację pogarsza niski stan wody w rzece. 


"To nie jest stan permanentny"


Wójt gminy Łącko uważa, że takie sytuacje to incydenty. To nie jest stan permanentny. Pewne przestarzałe technologie tam stosowane powodują, że różne stosowane czynniki mogą zaburzyć jej funkcjonowanie i nie będę się upierał, że takie problemy nie mogły się zdarzyć incydentalnie – stwierdził Jan Dziedzina. Gdyby taki fakt był zgłoszony natychmiast, to reakcja również byłaby natychmiastowa. Obecnie nie ma problemu z wylewem ścieków. Nasza oczyszczalnia, tak jak i każda inna, podlega pewnym rygorom i jest stale monitorowana. Raz na jakiś czas docierają do nas sygnały od wędkarzy, którzy alarmują o niepokojącym wylewie z oczyszczalni – wyjaśnił.

"Nie wiemy, ile metrów sześciennych tej cieczy dostało się do Dunajca"


Film z niepokojącym wyciekiem z oczyszczalni upubliczniło Stowarzyszenie Przyjaciół Dunajca, które otrzymało nagranie od wędkarza. Szef Stowarzyszenia Rafał Gawlyta poinformował, że takie sytuacje zdarzają się w oczyszczalniach ścieków w całej Polsce. Według niego, na filmie widać, że ściek jest wstępnie oczyszczony z frakcji stałych.

Nie wiemy, ile metrów sześciennych tej cieczy dostało się do Dunajca, ale nie jest to odosobniony przypadek, jeżeli chodzi o całą zlewnię Dunajca. W tej chwili jest to bardzo niekorzystne z uwagi na niski stan wody i niskie rozcieńczenie tego ścieku. Poza tym dochodzą wysokie temperatury i niska zawartość tlenu, a to przekłada się na dobrostan wszystkich organizmów wodnych. Instytucje odpowiedzialne za monitoring wszystkich oczyszczalni powinny robić to w sposób rzetelny i sprawny - powiedział PAP Gawlyta.

"Po uzyskaniu wyników badań podjęte zostaną dalsze czynności"


Kierownik Delegatury WIOŚ w Nowym Sączu Ewa Gondek wyjaśniła, że wylot ścieków widoczny na filmie winien odprowadzać ścieki oczyszczone. Dodała, że w poniedziałek inspektorzy pobrali próbki ścieków z wylotu i próbki wody z Dunajca powyżej i poniżej zrzutu ścieków.

Analiza pobranej próbki ścieków pozwoli potwierdzić jakość odprowadzanych ścieków oraz ich wpływ na ciek. Odprowadzane ścieki powinny charakteryzować się określonymi parametrami, nie wyższymi niż wskazane w pozwoleniu wodno–prawnym. Po uzyskaniu wyników badań podjęte zostaną dalsze czynności – dodała Gondek.


Opracowała: Barbara Stanuch