Dopiero latem, w drugim z rządowych Tu-154, zostanie zamontowany telefon satelitarny - dowiedział się reporter RMF FM. W tym czasie prezydent i premier będą na urlopach, potrzebna będzie więc tylko jedna maszyna.

Pierwszy samolot po wadliwym montażu był uziemiony przez kilka tygodni. Instalowany w Rosji system łączności satelitarnej zakłócał pracę urządzeń nawigacyjnych.

Urządzenie ma bardzo wiele funkcji: pozwala nie tylko na prowadzenie rozmów, umożliwia też wysyłanie i odbieranie faksów i daje dostęp do Internetu. Według informacji reportera RMF FM Marka Smółki, na montaż systemu w samolocie resort obrony wydał 1,2 mln złotych.