Około 200 rolników siłą wtargnęło do budynku resortu rolnictwa, taranując drzwi do ministerialnych gabinetów i wybijając szyby. Doszło do starć między związkowcami a policją. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, Samoobrona sięgnęła po gaśnice.

Związkowcy manifestują przeciwko polityce rolnej rządu. Do protestujących wyszedł jeden z wiceministrów, ale każda jego wypowiedź była zagłuszana i wygwizdywana.

Lider Samoobrony Andrzej Lepper zapowiedział, że nie wyjdzie z budynku, dopóki nie spotka się z nim szef resortu Jarosław Kalinowski.

Lepper na prezydenta, Kalinowski zdrajca, Balcerowicz musi odejść - skandowali protestujący na widok swojego przywódcy. Odśpiewali także Rotę.

Związkowcy podzielili się na kilka grup i pilnują wszystkich wyjść. Według pracowników ministerstwa protestujący nie wypuszczają nikogo z gmachu. Policja wyprowadziła z budynku najbardziej agresywnych demonstrantów.

Zwolennicy Samoobrony bardzo agresywnie zachowywali się nie tylko wobec

polityków, policjantów ale i dziennikarzy. Reporterów, którzy pojawili się w budynku ministerstwa, obrzucili wyzwiskami, a jednego z nich poturbowali.

foto Archiwum RMF

14:00