40 kobiet okupujących urząd miasta w Dąbrowie Górniczej grożą zaostrzeniem protestu. Chcą żeby miejscy urzędnicy natychmiast zaczęli z nimi rozmawiać. Salowe domagają się gwarancji zatrudnienia w firmie wynajętej do sprzątania szpitala miejskiego.

Nikt się nami nie interesuje. Co mamy zrobić? Zacząć skakać z tego balkonu? Żeby ktoś się nami zainteresował? Nie oczekujemy podwyżek, że nam ktoś łaskawie da. Oczekujemy pracy na czas określony - mówią w rozmowie z reporterem RMF FM. Kobiety protestują od poniedziałku. Na razie urząd miasta nie planuje z nimi rozmów.

Wcześniejsze negocjacje z pracownikami urzędu oraz przedstawicielami firmy która wygrała przetarg na sprzątanie placówki nie przyniosły rezultatu. Według protestujących kobiet przedstawiciel firmy był nieprzygotowany do rozmów.