Ministerstwo Sprawiedliwości chce zlikwidować wydziały rodzinne w sądach rejonowych i przenieść rozpoznawane tam sprawy do wydziałów cywilnych - dowiedział się "Dziennik Polski". Ten pomysł nie podoba się sędziom. Twierdzą, że gdy zostanie on wprowadzony w życie, stracą możliwość szybkiego reagowania na problemy rodziny.

Likwidację wydziałów rodzinnych przewiduje projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych. Zakłada on, że w sądach rejonowych i okręgowych będą istniały tylko dwa wydziały: karny i cywilny. Sprawy rodzinne trafiałyby do tego drugiego.

Cytowani przez gazetę krakowscy sędziowie w zeszłym roku negatywnie zaopiniowali projekt ministerstwa. Ich zdaniem, sądownictwo rodzinne rządzi się innymi prawami, a dobry sędzia rodzinny to taki, który zna wszystkie problemy danej rodziny. Po przeniesieniu tych spraw do innego wydziału mogą pojawić się trudności techniczne. Sędziowie będą mieć nawał pracy i mniejszą możliwość szybkiego reagowania na problemy rodziny.

W ankiecie przeprowadzonej rok temu przez Stowarzyszenie Sędziów Sądów Rodzinnych z 2 tys. sędziów cywilnych i rodzinnych 83 proc. opowiedziało się za utrzymaniem odrębności.