Od 1 stycznia przyszłego roku sądy grodzkie, które prowadzą największą ilość spraw, przestaną istnieć. Stopniowa ich likwidacja już się zaczęła - zauważa "Dziennik Polski". Małopolscy sędziowie bardzo krytycznie oceniają decyzję Ministerstwa Sprawiedliwości.

Sędziowie twierdzą, że stracą na tym sami, ponieważ będą zmuszeni do pracy w trudniejszych warunkach. Ich zdaniem likwidację sądów grodzkich boleśnie odczują także zwykli ludzie, zwłaszcza z małych miejscowości, bo będą mieli utrudniony dostęp do wymiaru sprawiedliwości.

Przedstawiciele Temidy akcentują też, iż - wbrew szacunkom resortu - zniknięcie sądów grodzkich zamiast oszczędności, zwiększy koszty funkcjonowania sądownictwa.