Rosyjscy politycy byli wynagradzani przez Saddama Husajna intratnymi kontraktami, umożliwiającymi im kupno ropy naftowej po niższej cenie - ustaliła komisja Senatu Stanów Zjednoczonych.

Senacka Stała Podkomisja ds. Dochodzeń, prowadząca śledztwo w sprawie ONZ-owskiego programu "Ropa za żywność" poinformowała, że wyżsi urzędnicy Kremla zarobili miliony dolarów, sprzedając ropę kupioną po zniżonej cenie od dyktatora Iraku. Saddam rewanżował się im za wsparcie Moskwy na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdzie starał się o zniesienie sankcji na Irak.

Husajn miał się odwdzięczać m.in. szefowi personelu prezydenta Władimira Putina i byłego prezydenta Borysa Jelcyna, Aleksandrowi Wołoszynowi, jego przyjacielowi Siergiejowi Issakowowi oraz nacjonalistycznemu przywódcy Władimirowi Żyrinowskiemu. Beneficjentami Saddama były też niektóre rosyjskie firmy.

Wcześniej komisja oskarżyła też byłego francuskiego ministra spraw wewnętrznych Charlesa Pasqua i brytyjskiego członka parlamentu Roberta Gallowaya o korzystanie z voucherów od Husajna na tani zakup ropy w Iraku.

Na podstawie programu "Ropa za żywność" ONZ zezwolił w 1996 roku Irakowi na sprzedaż - mimo embarga - ograniczonych ilości ropy naftowej z przeznaczeniem dochodów na żywność, leki i inne cele humanitarne. ONZ zarządzała programem, ale pozwoliła Saddamowi na przydzielanie kontraktów na ropę. Dyktator wykorzystał to do przekupywania polityków i dochody ze sprzedaży ropy przeznaczał także na nielegalny zakup broni.