Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał wyrok dożywotniego więzienia dla 38-letniego Gabriela Sz. za zamordowanie ze szczególnym okrucieństwem w 2004 roku swojej żony. Mężczyzna spowodował wypadek samochodowy, a później podpalił nieprzytomną kobietę. Chciał w ten sposób wyłudzić ponad pół mln zł odszkodowania.

Oskarżony nie przyznał się do winy. Sąd Apelacyjny nie uwzględnił odwołania obrony od wyroku sieradzkiego sądu okręgowego. Wyrok jest prawomocny; na jego ogłoszeniu nie było oskarżonego i jego obrońcy.

Był to drugi proces w tej sprawie. W 2006 roku sądy obu instancji wydały takie same wyroki. Ponowny proces był jednak konieczny, bowiem po kasacji obrony Sąd Najwyższy uchylił wyroki w części dotyczącej kwalifikacji prawnej i wysokości kary. Podtrzymał jednocześnie ustalenia obu sądów.

Do zbrodni doszło w czerwcu 2004 roku. Gabriel Sz. zwabił 28-letnią Elizę na leśną drogę. Tam doprowadził do zderzenia auta kobiety z kierowanym przez siebie polonezem. Uwięzioną w samochodzie, nieprzytomną żonę oblał łatwopalnym płynem i podpalił. W wyniku rozległych obrażeń ofiara po trzech tygodniach zmarła w szpitalu.

38-latek podrobił podpis żony na dwóch polisach ubezpieczeniowych na życie - opiewających w sumie na 580 tys. zł - a także sfałszował umowę kupna poloneza. Jednemu z kolegów zdradził, że chce w ten sposób wyłudzić odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Ten miał go zabrać z miejsca rzekomego wypadku, ale gdy zobaczył, co się stało, uciekł.