Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa umorzył sprawę biznesmena i byłego posła Piotra Misztala. Prokuratura oskarżyła go o oszustwa podatkowe na ponad 391 tys. zł, związane z rzekomym obrotem gazem LPG.

Sprawę Misztala sąd rozpatrywał po raz kolejny. Ostatni raz we wrześniu tego roku, ale proces został wtedy odroczony z powodu braków w dokumentacji skarbowej.

Od samego początku Piotr Misztal nie przyznawał się do winy i chciał umorzenia postępowania. Podczas wcześniejszych posiedzeń, powołując się na dwie opinie profesorów prawa, były poseł mówił, że nie popełnił żadnego przestępstwa; w jego ocenie cała sprawa to "historia medialna".

Śledczy oskarżyli biznesmena o wystawianie i posługiwanie się w latach 2004-2007 fikcyjnymi fakturami VAT, dokumentującymi sprzedaż gazu płynnego w butlach na potrzeby przemysłowe. Obok b. posła prokuratura oskarżyła także Andrzeja M., prezesa spółki, której większościowym udziałowcem był Misztal. Andrzej M. przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze - pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i 3 tys. zł grzywny.

Według prokuratury oskarżeni pozyskiwali od kilku przedsiębiorstw, zajmujących się dystrybucją gazu propan-butan, faktury wskazujące na rzekomy zakup butli z gazem do celów przemysłowych, m.in. do napędu wózków widłowych. Transakcji nie realizowano, mimo to były księgowane. Dotyczyły ponad 48 tys. sztuk butli z gazem o łącznej masie ponad 536 ton.

Wykazane zakupy tak dużej liczby butli z gazem - zdaniem śledczych - przekraczały realne potrzeby firmy, a księgowanie tych transakcji powodowało podwyższanie kosztów działalności przedsiębiorstwa. Ustalono, że doszło do narażenia na uszczuplenia podatkowe w zakresie podatku dochodowego i VAT w kwocie ponad 391 tys. złotych.

Prokuratura przyznała, że po wszczęciu postępowania w tej sprawie wszystkie należności podatkowe - wynikające z podatku dochodowego i VAT - w wysokości ponad 391 tys. zł zostały przez oskarżonego uregulowane. Zdaniem obrońców zapłacenie zaległego podatku powinno zakończyć sprawę i dlatego kilka miesięcy temu złożyli wniosek o umorzenie postępowania "z uwagi na niekaralność".

Misztal został zatrzymany w listopadzie 2009 roku przez ABW. Po przedstawieniu zarzutów został zwolniony po wpłaceniu 400 tys. zł kaucji. Obecnie ma jedynie zakaz opuszczania kraju; kaucja została zwrócona. B. poseł (najpierw z listy Samoobrony, później bezpartyjny), mający też amerykańskie obywatelstwo, był jednym z najbogatszych posłów poprzedniej kadencji.