Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o wykreśleniu Pawła Piskorskiego z rejestru partii politycznych jako szefa Stronnictwa Demokratycznego i wpisaniu w to miejsce Krzysztofa Góralczyka. Piskorski zapowiada odwołanie.

Stanowczo podkreślamy, że postanowienie sądu jest nieprawomocne, a legalne władze Stronnictwa Demokratycznego skorzystają z przysługującego im prawa do złożenia odwołania do sądu apelacyjnego. Do czasu rozstrzygnięcia apelacji sytuacja prawna Stronnictwa i jego władz nie ulegnie zmianie. Zarząd partii pod przewodnictwem Pawła Piskorskiego będzie działać normalnie - napisał Piskorski w oświadczeniu przekazanym Polskiej Agencji Prasowej.

Góralczyk: Decyzje Piskorskiego jako szefa SD są nieważne

Krzysztof Góralczyk stwierdził z kolei po orzeczeniu sądu, że wszystkie decyzje, które Piskorski podejmował jako przewodniczący są nieważne. W uzasadnieniu sąd powiedział wręcz prawie, że wszystkie decyzje podejmowane przez pana Piskorskiego i jego ludzi od 24 października ubiegłego roku do dnia dzisiejszego były niezgodne z prawem. Z kolei wszystkie decyzje podejmowane przez legalne władze, które ja reprezentowałem od 24 października ubiegłego roku, były zgodne z prawem, a więc w tym również i kongresy, które się odbywały i wybierały stosowne władze - podkreślił.

Według Góralczyka, z uzasadnienia orzeczenia wynika również, że Piskorski przestał być nie tylko szefem SD, ale również jego członkiem.