Ze 150 do 50 tys. zł warszawski sąd obniżył poręczenie majątkowe wobec sądzonej za korupcję byłej posłanki PO Beaty Sawickiej. Współoskarżonemu burmistrzowi Helu Mirosławowi Wądołowskiemu sąd obniżył kaucję ze 100 do 25 tys. zł i zwrócił paszport.

Do przesłuchania pozostało już tylko kilku świadków. Otwarta zaś jest kwestia, kiedy zacznie się odsłuchiwanie podsłuchów Sawickiej i Wądołowskiego, dokonanych przez udających biznesmenów agentów CBA. Sąd chce, by najpierw oczyszczono trwające ok. 50 godz. nagrania z szumów. Nie wiadomo, kiedy uda się tego dokonać, bo eksperci od fonoskopii z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych są zajęci badaniem nagrań czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu rozbitego pod Smoleńskiem. Prokurator ma nadzieję, że nastąpi to do połowy listopada br.

Ostatnio sąd zakończył tajne przesłuchania jako świadków dwóch agentów CBA, znanych pod fikcyjnymi nazwiskami Tomasz Piotrowski i Marek Przesławski. Sąd oddalił wniosek obrony o odebranie im statusu świadków incognito. Obrońcy zaskarżyli już do Trybunału Konstytucyjnego przepisy dotyczące takich świadków. Chodzi o to, że taki status (wizerunku ani danych świadka incognito nikt poza sądem i prokuratorem nie może poznać) może nadać jedynie prokurator i tylko prokurator może taki status uchylić. Według obrony narusza to konstytucyjne prawo do obrony.