Białostocki sąd apelacyjny ma zająć się dziś odwołaniem od wyroku sądu w Olsztynie, który w grudniu 2009 roku zasądził Agnes Trawny ponad 1,1 mln zł za nieruchomości utracone na rzecz Skarbu Państwa po wyjeździe do Niemiec. Kobieta domagała się 1,5 mln zł.

Sprawa ciągnie się od kilku lat. Wcześniej roszczeniami Agnes Trawny za utracone grunty zajmowały się sądy w Olsztynie i Białymstoku uznając, że się przedawniły. Jednak Sąd Najwyższy uznał, że roszczenie wobec Skarbu Państwa nie przedawniło się i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. W ponownym procesie sąd w Olsztynie uznał część roszczeń.

71-letnia Agnes Trawny - mieszkająca na Mazurach do połowy lat 70. - otrzymała w 1970 roku jako ojcowiznę działki w Nartach i Witkówku o łącznej powierzchni 59 ha. Gdy w 1977 r. wyjechała na stałe do Niemiec, ówczesny naczelnik gminy Jedwabno wydał decyzję o przejściu tej nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa.

Następnie grunty przejęła gmina, podzieliła je na działki i sprzedała. Trawny nie może odzyskać tych działek, ponieważ są one chronione tzw. rękojmią wiary publicznej ksiąg wieczystych.