Jarosław N. graniczny lekarz weterynarii z Koroszczyna usłyszał zarzuty niedopełnienia obowiązków w sprawie transportu tygrysów. Został zawieszony w czynnościach służbowych - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Kot. W poniedziałek pojawiła się informacja, że resort klimatu wydał zgodę na wyjazd pięciu zwierząt do azylu w Hiszpanii.

Zadaniem prokuratury Jarosław N. nie dopełnił obowiązków służbowych związanych ze stosowaniem przepisów dotyczących ochrony zwierząt.

Mając wiarygodne informacje o transporcie tygrysów, pogarszającym się stanie zwierząt i o tym, że Białoruś odmówiła odprawy, nie zarządził natychmiastowego sprawdzenia stanu zwierząt. Zbyt późno podjął również działania, żeby tygrysy ratować. To doprowadziło do śmierci jednego z nich i cierpienia pozostałych.

Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia. Jarosław N. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura jako środek zapobiegawczy, zawiesiła go w pełnieniu obowiązków Granicznego Lekarza Weterynarii.

Co dalej z tygrysami?

Część tygrysów wg. pierwotnego planu miała w niedzielę wyruszyć z poznańskiego ZOO do azylu w Hiszpanii. Zwierzęta ze stolicy Wielkopolski jednak nie wyjechały. Dyrekcja ogrodu tłumaczyła to błędnymi decyzjami władz gminy Terespol. To właśnie stamtąd - trzy tygodnie temu - sprowadzono zwierzęta do Poznania.

Chodziło o decyzję administracyjną dotyczącą właściciela tygrysów. Wg. władz gminy Terespol jest nim obywatel Rosji, który odpowiadał za transport zwierząt z Włoch do Dagestanu. Formalnie jest więc stroną w toczącym się postępowaniu. Władze ZOO nie mogły w tej sytuacji same podjąć decyzji o transporcie zwierząt do azylu w Hiszpanii.

Jest zgoda

Pięć tygrysów uratowanych z transportu, który pod koniec października utknął na polsko-białoruskiej granicy, w najbliższy weekend ma trafić do azylu w Hiszpanii. Zgodziło się na to Ministerstwo Klimatu - poinformowała w poniedziałek dyrektor poznańskiego zoo.

Jak dodała, zgoda to efekt decyzji Ministerstwa Klimatu. Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody są przepisy, zezwalające na podejmowanie decyzji w stanie wyższego interesu społecznego, konieczności związanej z zagrożeniem zdrowia i życia zwierząt, wtedy, kiedy wiadomo, że mogą przejechać z warunków gorszych w warunki lepsze - powiedziała dyrektor poznańskiej placówki.

W sprawie transportu tygrysów za którym stał obywatel Rosji Rinat V. postępowanie prowadzi lubelska prokuratura. Postawiono mu zarzuty dotyczące znęcania się nad zwierzętami. Według dyrektor ZOO w Poznaniu, śledztwo nie przeszkodzi w wyjeździe pięciu tygrysów do Hiszpanii. Prokurator nie wniósł żadnych zastrzeżeń - zaznaczyła.

Tygrysy będą miały określony status prawny. Są to zwierzęta w zabezpieczeniu pozostające czasowo w azylu w Hiszpanii do momentu rozwiązania wszystkich postępowań karnych jak i administracyjnych związanych z tą sprawą - dodała. Transport zwierząt do prowadzonego przez holenderskie stowarzyszenie Adwokaci Zwierząt azylu opłaci strona holenderska. Zwierzęta mogą opuścić Polskę już w piątek.