Zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz ucieczki z miejsca zdarzenia usłyszał właściciel bmw, który śmiertelnie potrącił w niedzielę w Kielcach dwie starsze kobiety i odjechał. Grozi mu nawet 12 lat więzienia.

Jak poinformował szef Prokuratury Rejonowej Kielce-Zachód Artur Feigel, sprawcą śmiertelnego potrącenia dwóch staruszek jest 34-letni kielczanin. Mężczyzna zostanie przesłuchany i w związku z grożącą mu karą oraz z obawą o możliwości zacierania przez niego śladów, wystąpimy do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie go na okres trzech miesięcy - powiedział Feigel.

Do wypadku doszło w niedzielę po południu przy ul. Chrobrego w Kielcach. Dwie starsze kobiety w wieku 75 i 76 lat zostały potrącone przez bmw, kiedy szły chodnikiem. Obie zginęły na miejscu. Sprawca wypadku odjechał z miejsca zdarzenia. Dwa kilometry dalej na osiedlu Podkarczówka przy ul. Bernardyńskiej policja znalazła natomiast spalony samochód.

Właściciel bmw, wraz z kolegą, zgłosił się wczoraj w nocy na policję. 34-latek twierdził, że nic nie wie o wypadku. Nie był też w stanie wytłumaczyć, czy pożyczył komuś samochód i kto mógł nim kierować.

(MRod)