Na kary 4,5 roku i 4 lata więzienia skazał wrocławski sąd trzech mężczyzn za napaść na policjantów w trakcie zamieszek pod komisariatem we Wrocławiu. Do ataku doszło podczas protestu po śmierci młodego mężczyzny.

Na kary 4,5 roku i 4 lata więzienia skazał wrocławski sąd trzech mężczyzn za napaść na policjantów w trakcie zamieszek pod komisariatem we Wrocławiu. Do ataku doszło podczas protestu po śmierci młodego mężczyzny.
Sędzia Paweł Pomianowski (C) ogłasza wyrok /PAP/Maciej Kulczyński /PAP

25-letni Igor S. został zatrzymany 15 maja na wrocławskim rynku. Był poszukiwany przez policję za oszustwa. Według funkcjonariuszy mężczyzna był agresywny i musieli oni użyć paralizatora. Po przewiezieniu na komisariat stracił przytomność i pomimo reanimacji zmarł. Według pierwszej opinii lekarza przyczyną śmierci była ostra niewydolność krążeniowo-oddechowa.

Po śmierci Igora S. przez kilka dni wieczorami pod wrocławskim komisariatem na ul. Trzemeskiej dochodziło do protestów przeradzających się w zamieszki. Uczestniczyło w nich po kilkaset osób - w sumie zatrzymano 40 z nich.

Najbardziej brutalny charakter zamieszki przybrały 18 maja, gdy zatrzymano m.in. trzech późniejszych oskarżonych. Policjanci byli m.in. obrzucani kamieniami, butelkami, a jeden z oskarżonych Mateusz S. w trakcie zatrzymania atakował funkcjonariuszy nożem.

W piątek wrocławski sąd skazał Mateusza S. za napaść na policjantów na 4,5 roku więzienia bez zawieszenia. Dwóm pozostałym podsądnym: Jarosławowi W. i Adrianowi O., wymierzył kary po cztery lata więzienia. Wyroki nie są prawomocne.

Sędzia: Mieliśmy do czynienia z regularnym atakiem na komisariat


Jak podkreślił sędzia Paweł Pomianowski, surowe kary wynikają z dużej szkodliwości społecznej czynów. Mieliśmy do czynienia z regularnym atakiem na komisariat, ze szturmem na komisariat i to sąd musiał wziąć pod uwagę - tłumaczył. Dodał, że zgromadzone dowody i zeznania świadków nie pozostawiają wątpliwości co do winy oskarżonych.


Widać na zapisie monitoringu jak oskarżony Jarosław W. podchodzi do policjantów z gazem i puszcza go na funkcjonariuszy. W telewizji widziała to cała Polska - mówił sędzia.

Wszystkich trzech skazanych sąd uznał za recydywistów, ponieważ w ostatnich latach odbywali oni kary więzienia m.in. za rozboje, groźby karalne i pobicia.

Prokurator: Stawiamy zarzuty kolejnym osobom

Prokurator Krzysztof Umański po rozprawie poinformował, że śledczy prowadzą jeszcze postępowania wobec kilkudziesięciu osób w związku z zamieszkami pod komisariatem. Stawiamy zarzuty kolejnym osobom. Do końca roku powinien być gotowy akt oskarżenia w tej sprawie - powiedział.

Nie jest zakończone śledztwo ws. śmierci Igora S. Przejęła je Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która w czerwcu uwzględniła wniosek rodziny pokrzywdzonego. Jej pełnomocnicy domagali się ponownego wykonania sekcji zwłok.
(mn)