Sześć kolejnych zarzutów dotyczących molestowania seksualnego nieletnich usłyszał podejrzany o pedofilię trener piłkarski z Wodzisławia Śląskiego. Jeszcze w tym miesiącu prokuratura złoży wniosek o przedłużenie jego tymczasowego aresztowania. Mężczyźnie może grozić nawet 12 lat więzienia.

Na razie prokuratura mówi o dziesięciu pokrzywdzonych młodych piłkarzach. Jak ustalił reporter RMF FM, wiadomo już jednak, że będzie ich co najmniej o kilku więcej i mężczyzna usłyszy kolejne zarzuty.

Trener molestował zawodników szkółki przez kilka lat, od 2009 do 2013 roku. Ofiary to chłopcy w wieku od 13 do 15 lat. Niektórzy zostali wykorzystani co najmniej dwa razy, inni - wielokrotnie. Działo się to w różnych miejscach. Na obozach sportowych, na które chłopcy wyjeżdżali, jak również w samochodzie podczas jazdy chłopców z trenerem - wyjaśnia prokurator Ewa Świątkowska-Stec. Dodaje, że młodzi piłkarze ufali mężczyźnie, a on wykorzystywał swoją funkcję trenera. To drugi, obok molestowania, zarzut stawiany podejrzanemu.

Trenerowi może grozić nawet do 12 lat więzienia. Śledczy nie ujawniają, czy przyznał się do winy. Pod koniec maja upływa okres jego aresztowania. Prokuratura zapowiada, że wystąpi o jego przedłużenie.

(MRod)