Policjant i przypadkowy przechodzień, ranni podczas sobotniego starcia z pseudokibicami w Toruniu, zostali już wypisani ze szpitala. Do zamieszek doszło podczas meczu toruńskiej Elany z Motorem Lublin. Zatrzymanych zostało trzech chuliganów. W poniedziałek jeden z nich usłyszał zarzuty.

Pseudokibice nie zaatakowali na samym stadionie, tylko kilkaset metrów dalej na ulicy Bema. Podczas, gdy ich koledzy oglądali drugą połowę meczu, oni obrzucali cegłami i kamieniami samochody kibiców z Lublina. Uszkodzili w ten sposób kilkanaście pojazdów.

W czasie zamieszek ranne zostały trzy osoby - dwie z nich, w tym jeden policjant, trafiły do szpitala. Rany były jednak na tyle niegroźne, że poszkodowani szybko zostali wypisani.

Policji udało się zatrzymać trzech szalikowców. Wszystko wskazuje na to, że są to kibice z Torunia. W poniedziałek usłyszeli zarzuty. Policja nie wyklucza też kolejnych zatrzymań.