Refulery i watermastery pracują nad odmulaniem rzeszowskiego zalewu. To specjalistyczne maszyny ważące kilkadziesiąt ton każda. Sprowadzone zostały z różnych części Polski, a do Rzeszowa przyjechały na kilku wielkich ciężarówkach. Ciężki sprzęt pracuje tu od niedawna, całość prac została dostosowana do warunków przyrodniczych jak np. pory lęgowe. W sierpniu pracownicy musieli najpierw wydobyć z zalewu chroniony gatunek rośliny kotewki orzecha wodnego - ten został przewieziony do innych zbiorników wodnych w okolicy.

Dopiero teraz pojawił się tam ciężki sprzęt, będzie on pracował na wodach zalewu przez najbliższe trzy lata. Tak długi czas prowadzonych prac wynika z tego, że mogą być one prowadzone tylko w okresach jesienno-zimowych.  Inwestycja za 48 milionów złotych ma także poprawić bezpieczeństwo wodne Rzeszowa i podnieść atrakcyjność tego terenu. Jak mówią mieszkańcy - to ważna inwestycja: ,,Do tej pory tu po prostu śmierdziało, unosił się fetor, wszystko było zamulone, dobrze że wreszcie zaczęło się coś dziać".

Na zalewie pracują tak zwane refulery - specjalne pogłębiarki wpychające muł do wielkiej tuby rozciągniętej wzdłuż zalewu. Taki muł transportowany jest do specjalnych worków ułożonych nad brzegiem zalewu w których ma odsiąkać, a potem zostanie wywieziony poza miasto. Watermaster to maszyna krocząca. W tak trudnym terenie porusza się dzięki specjalnym ramionom. To właśnie watermaster zajmuje się usuwaniem zarośli.

W ramach tych prac wydobytych będzie 680 tysięcy metrów sześciennych mułu zalegającego na dnie. Całe prace podzielone są na trzy etapy i będziemy je realizować podczas jesieni i zimy. Cały proces przygotowania był długofalowy, rozmawialiśmy ze środowiskami ekologicznymi, chcieliśmy by jak najmniej ingerować w środowisko. Pierwszą fazą robót był zbiór chronionej rośliny kotewki orzecha wodnego - mówi Krzysztof Gwizdak, rzecznik rzeszowskiego oddziału Wód Polskich.


Koparka wodna porusza się na nogach, służy do wydobycia trzcinowisk i osadów dennych. Największa pogłębiarka wazy 48 ton i przyjechała na czterech ciężarówkach - dodaje Szymon Nasionek z firmy EFB partner , która wraz z firmą PBW jest głównym wykonawcą prac. A te najintensywniejsze prace mają potrwać do 2022 roku.