"Warunkiem obowiązywania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego jest ich publikacja" - komentuje rzecznik rządu Rafał Bochenek wtorkową uchwałę Sądu Najwyższego ws. niepublikowanych wyroków TK. W jego ocenie uchwała nie przybliża do zakończenia sporu.

"Warunkiem obowiązywania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego jest ich publikacja" - komentuje rzecznik rządu Rafał Bochenek wtorkową uchwałę Sądu Najwyższego ws. niepublikowanych wyroków TK. W jego ocenie uchwała nie przybliża do zakończenia sporu.
Sędziowie TK: przewodniczący Piotr Tuleja (P) i sprawozdawca Małgorzata Pyziak-Szafnicka (L) /Rafał Guz /PAP

Warunkiem obowiązywania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego jest ich publikacja, o tym mówi bardzo wyraźnie konstytucja - powiedział Bochenek. Jak zaznaczył, rząd liczy na to, że sądy będą przestrzegać konstytucji, która "mówi bardzo wyraźnie, że tylko opublikowane orzeczenia są wiążące". A tylko te orzeczenia będą publikowane, które spełniają kryteria ustawowe. To jest element równowagi władz: władza sądownicza zgodnie z zamysłem twórców konstytucji wydaje orzeczenia, a już domeną władzy wykonawczej - pani premier - jest to, by publikować orzeczenia pod warunkiem, że spełniają one kryteria ustawowe - podkreślił Bochenek.

W jego ocenie "uchwała sędziów niczemu nie służy, bo nie przybliża ani o krok do rozwiązania impasu wokół Trybunału Konstytucyjnego". Jak dodał, takie działania, podobnie jak "inspirowane politycznie" uchwały samorządów apelujące do sądów o stosowanie nieopublikowanych wyroków nie przybliżają do obniżenia temperatury sporu wokół TK, lecz "niepotrzebnie eskalują napięcia".
Dopóki nie wypracujemy pewnych rozwiązań legislacyjnych, które zarówno jednej jak i drugiej stronie pozwolą się posunąć do przodu, będziemy dalej tkwić w pacie i żadne uchwały tego niestety nie zmienią - mówił rzecznik rządu.

Najprostszą drogą byłoby, gdyby Trybunał dostosował się do obowiązujących ustaw - podkreślił Bochenek. Według niego stosowanie się przez Trybunał do przepisów grudniowej nowelizacji ustawy o TK zakończyłoby natychmiast obecny impas.

Według rządu w świetle grudniowej noweli orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest prawomocne m.in. wtedy, gdy zapada większością kwalifikowaną i w co najmniej trzynastoosobowym składzie, a wnioski są rozpatrywane według kolejności wpływu.

Podjęta we wtorek uchwała Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego głosi, że "nieopublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności jakiegoś przepisu uchyla domniemanie jego zgodności z konstytucją już z chwilą ogłoszenia wyroku". Od 9 marca, gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł o niekonstytucyjności grudniowej nowelizacji ustawy o TK autorstwa PiS, rząd odmawia publikacji wyroków wskazując, że są one podejmowane niezgodnie z obowiązującymi przepisami.

Zgodnie z art. 190 konstytucji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. Artykuł ten mówi także, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony. Jeżeli akt nie był ogłoszony, orzeczenie ogłasza się w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski".

(mal)