Zamrożenie płac urzędników administracji centralnej na rok i zablokowanie wydatków poszczególnych resortów jeszcze w tym roku - takie były pierwsze decyzje nowego rządu - decyzje dotyczące naprawy finansów państwa. "Jest gorzej niż myśleli nasi poprzednicy" - mówił o stanie gospodarki premier Leszek Miller.

„Blokada wydatków jest koniecznością, a wynika z błędów w polityce gospodarczej i z ułomnej nowelizacji budżetu lipca tego roku” - usprawiedliwia decyzje swego gabinetu nowy premier. Tego co widać było na jego twarzy, trudno nazwać radością z zastanej sytuacji Kasy Państwowej. Marek Belka – minister finansów powiedział, że blokada dotyczy wszystkich resortów proporcjonalnie – z wyjątkiem wydatków przeznaczonych na pomoc społeczną. „To usankcjonowanie stanu faktycznego” – mówił Belka – „I tak nie ma pieniędzy w państwowej kasie, ale chodzi o zatrzymanie niebezpiecznego procederu zadłużania się w poczet innych budżetów”. Szef resortu finansów, że w przyszłym roku w przyszłym roku szacowany wzrost PKB, to jedynie 1,5%. Nowelizacji tegorocznego budżetu można się spodziewać w końcu tego roku. Rząd nie tylko obcina wydatki innym, ale również zamroził podwyżki płac urzędników centralnych na razie na rok, a być może zamrożona będzie jeszcze dłużej.

Kolejna ważna decyzja, podjęta wczoraj przez rząd, dotyczy naszych młodszych słuchaczy i ich rodziców. Nowa matura wejdzie w życie dopiero za trzy lata. Do 2004 roku obowiązywać będzie regulamin przejściowy matur, czyli stara i nowa matura w jednym.

08:20